Policja zwiększa kontrole na stacjach metra. Funkcjonariusze sprawdzają, czy pasażerowie noszą maseczki ochronne

Rzeczniczka Komisariatu Policji Metra Warszawskiego Natalia de Laurans w rozmowie z portalem "TVN Warszawa" przekazała, że w październiku funkcjonariusze podjęli około 700 interwencji w związku z nieprzestrzeganiem obostrzeń w metrze, z kolei w pierwszym tygodniu listopada było ich 440.

Ta liczba się zwiększa z racji tego, że mamy wzmożone kontrole i działamy pod kątem obostrzeń covidowych. Policjanci podejmują interwencje jako swoje własne działania lub na zgłoszenie innego pasażera, który informuje, że ktoś nie nosi maseczki na peronie lub w pociągu. Liczba zakażeń wciąż rośnie i musimy zdecydowanie reagować na popełniania wykroczenia związane z niestosowaniem się do obostrzeń - tłumaczy w rozmowie z "TVN Warszawa" Natalia de Laurans.

Rzeczniczka Komisariatu Policji Metra Warszawskiego wyjaśnia, że niektóre osoby widząc funkcjonariuszy, szybko zakrywają nos i usta tłumacząc, że zapomniały o nałożeniu maseczki. Inni zaś lekceważą upomnienia policjantów. Taka postawa może zakończyć się wystawieniem mandatu w wysokości nawet do 500 złotych lub wnioskiem o ukaranie do sądu.

Natalia de Laurans nie podała dokładnej liczby wystawionych mandatów w związku z nieprzestrzeganiem obostrzeń. Przypomniała jednocześnie, że pasażerowie powinni liczyć się z funkcjonariuszami patrolującymi pociągi, perony, antresole oraz wszystkie pozostałe przestrzenie stołecznego metra.

O tym, że największy problem z przestrzeganiem obostrzeń przez mieszkańców stolicy jest właśnie w metrze, mówił również rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert. Wyjaśnił, że o ile pasażerowie nienoszący maseczek w pociągu stanowią zdecydowaną mniejszość, o tyle na peronach czy antresoli metra zakładają je niechętnie.

Rzecznik ZTM w rozmowie z portalem "TVN Warszawa" przyznał, że zauważył zwiększoną liczbę kontroli na stacjach metra, i jest z nich zadowolony.