Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci zaglądają w majtki! Łodzianie oburzeni postępowaniem funkcjonariuszy

(lb)
Czy policja przeprosi Kamila i Marcina za pomyłkę swoich funkcjonariuszy?
Czy policja przeprosi Kamila i Marcina za pomyłkę swoich funkcjonariuszy? fot. Maciej Stanik
23-letni Kamil Komorowski i 30-letni Marcin Andrikopulos wracali po godzinie 17 z pracy, gdy na ul. Młynarskiej zatrzymali ich policjanci i na ulicy - jak twierdzą - zrobili panu Kamilowi rewizję osobistą. Drugiemu mężczyźnie zajrzeli w majtki na klatce schodowej pobliskiej kamienicy. Po co to zrobili - to ponoć tajemnica śledztwa...

- Jechaliśmy volkswagenem ulicą Młynarską, gdy przy ul. Zawiszy zatrzymał nas pieszy patrol policji - mówi Marcin. - Kazali nam wysiąść. Kobieta wyjęła mi z ręki komórkę i kluczyki od auta, a mężczyzna poprosił o prawo jazdy i nasze dowody osobiste. Pobieżnie przeszukali samochód. Chwilę później podeszło do nas jeszcze dwóch funkcjonariuszy. Nie powiedzieli, o co im chodzi, tylko kazali nam wyciągnąć wszystko z kieszeni, zdjąć buty, skarpetki i odchylić majtki.

- Spytałem, czy to żart - wspomina Kamil. - Wtedy zagrozili, że nas wezmą na komendę. Byłem tak zestresowany, że zrobiłem to, co chcieli, choć z okien pobliskiej kamienicy przyglądali się nam ludzie, a po drugiej stronie chodnika zatrzymywali się przechodnie zaciekawieni moim striptizem.

- Zażądałem, aby zaprowadzili mnie do pobliskiej kamienicy - dodaje Marcin. - Dopiero tam zgodziłem się na rewizję. Oczywiście policjanci nic przy nas nie znaleźli. Cały czas miałem wrażenie, że zachowują się tak, jakby chcieli nas upokorzyć. Jestem poważnym człowiekiem, mam rodzinę, dwoje dzieci, kiedyś nawet ująłem sprawcę pobicia i policja oficjalnie mi za to dziękowała, więc jestem zaskoczony takim traktowaniem. Jeszcze bardziej się zdenerwowałem, gdy na koniec, śmiejąc się, powiedzieli nam, że możemy złożyć skargę. Tak też zrobimy!

Biuro prasowe łódzkiej policji potwierdza, że wspomniana interwencja miała miejsce. Panowie byli legitymowani i poddani kontroli osobistej.

- Z ustawy o policji wynika, że kontrolę osobistą można przeprowadzić w komendzie lub w miejscu, gdzie rewidowany ma zapewnioną dyskrecję - wyjaśnia sierżant Michał Szewczyk z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wspomniani panowie nie chcieli pojechać na komisariat, wobec tego policjanci zdecydowali się przeprowadzić kontrolę na klatce schodowej. Miejsce było zabezpieczone i żadna osoba postronna nie mogła widzieć kontroli. Mężczyźni sami odchylili bieliznę.

- Policjanci zdecydowali się przeprowadzić kontrolę osobistą tych mężczyzn, ponieważ mieli uzasadnione przypuszczenie, że mogli oni popełnić przestępstwo - dodaje sierżant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto