POLITYKA - Stanowisko asystenta europosła drogą do kariery politycznej

Od czterech do ponad trzydziestu asystentów zatrudniają eurodeputowani z Wielkopolski. Praca u europosła to nie tylko niezły i stały zarobek, ale także ciekawa praca i szansa na zaistnienie w polityce.

W rozpoczynającej się kadencji Parlamentu Europejskiego każdemu europosłowi przysługuje miesięcznie do 17,5 tysiąca euro na biura poselskie w Brukseli i Strasburgu. Za tę kwotę muszą utrzymać lokale, a także opłacić pracę asystentów i zapłacić za zlecone specjalistyczne ekspertyzy. Kolejne około 18 tysięcy złotych (przy obecnym kursie euro) dostają na utrzymanie biur w kraju. Ile biur europosłowie otworzą i kogo zatrudnią w Wielkopolsce? Co można zyskać na pracy w biurze deputowanego do PE?

Przykład Sidonii Jędrzejewskiej (PO) dowodzi, że warto zaczynać polityczną karierę od roli asystenta. W 2004 roku pracowała w brukselskim biurze Filipa Kaczmarka (PO). Później dostała wysokie stanowisko w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, aż sama została wybrana na europosłankę.

Kolejny z asystentów Filipa Kaczmarka, Mariusz Wiśniewski, został radnym miasta Poznania, a dziś w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim odpowiada za reformę samorządową i Euro 2012.

O karierze politycznej myśli także Elwira Bowers, asystentka Marka Siwca w Poznaniu i jego prawa ręka w czasie kampanii wyborczej. W 2007 roku startowała do Sejmu z listy SLD. 

– Uzyskałam wówczas niezły wynik i mam nadzieję, że ten kapitał pozwoli mi z powodzeniem startować w wyborach do Rady Miasta Poznania w przyszłym roku – planuje Elwira Bowers.

Śladem Sidonii Jędrzejewskiej i innych asystentów pójdą dziesiątki młodych ludzi. Poza doświadczeniem politycznym mogą liczyć także na zarobki powyżej najniższej krajowej pensji. Co prawda żaden z asystentów europosłów oficjalnie nie mówi jakie są jego zarobki, ale przyznają, że w Polsce zarabiają między 1500 do nawet 3000 złotych miesięcznie.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

](http://www.prasa24.pl)