Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polityku! Wybory minęły, teraz posprzątaj!

Redakcja
Tomasz Rusek
Brudne, zmoknięte, podarte, paskudne – tak wyglądają plakaty wyborcze, które szpecą nasze miasto. A wczoraj minęło już 30 dni od wyborów i zgodnie z prawem nie powinno być po nich śladu.

- Ktoś, kto ubiegał się o głosy ludzi, powinien mieć tyle przyzwoitości, by po kampanii posprzątać. Koniec, kropka – mówi Joanna Grzesik, którą spotykamy przy zalepionym ulotkami płocie na ul. Warszawskiej. Inni też nie zostawiają na kandydatach suchej nitki. – Trzeba ich karać i gonić. Skoro ktoś chce w Sejmie czy Senacie stanowić prawo, to powinien tego prawa przestrzegać – to głos Kazimierza Czeplińskiego z centrum. Katarzyna Dworakowska z Górczyna: - Byłoby mi wstyd, gdyby moja twarz, którą każdy przecież ma tylko jedną, wisiała na takich odrapanych papierach!
Wstyd, nie wstyd, ale na pewno jest to złamanie przepisów. – Formalnie wykroczenie. Ale bardzo widoczne, wyjątkowo psujące wizerunek miasta – mówi wiceszef straży miejskiej Andrzej Jasiński. Do wtorku mundurowi mogli tylko bezradnie patrzeć na zapaćkane miasto, bo prawo daje 30 dni od wyborów na zrobienie porządku. Od wczoraj jednak strażnicy już działają. Robią dokumentację fotograficzną każdego pobrudzonego miejsca. – Nie będzie taryfy ulgowej, natychmiast kierujemy wnioski do sądu – zapowiada Jasiński. A tam komitety wyborcze (za plakaty odpowiadają komitety wyborcze, a nie osoby przedstawione na ulotkach) czeka grzywna nawet 5 tys. zł. - Mam wrażenie, że wszystkie są posprzątane. Nie wykluczam jednak, że gdzieś zostały pojedyncze niedobitki – powiedziała nam wczoraj posłanka PO Krystyna Sibińska. Zostały. Znaleźliśmy kilka, w tym jeden, największy, na płocie przy ul. Warszawskiej. Ciągle też można trafić na zatroskaną twarz posła tej samej partii Witolda Pahla. ,,Wisi'' choćby na słupie przy ul. Kombatantów, na płocie przy Szarych Szeregów czy płocie przy Obrońców Pokoju. - Przepraszamy i usuwamy. Już zapisuje te wskazania. Zostały nam pojedyncze plakaty, bo zaczęliśmy je ściągać już w noc po wyborach - zapewnia Marcin Gucia, który pomagał w poselskiej kampanii Pahla (poseł był wczoraj niedostępny). Gucia zapewnia, że zareaguje na każde wezwanie. - Jeśli ktoś jeszcze gdzieś zauważy nasze ulotki, proszę o sygnał - dodaje.
To samo mówi Katarzyna Raginia, która bezskutecznie kandydowała do Sejmu z Ruchu Palikota. Zapewniła nas wczoraj, że jej plakatów już nie ma. Błąd: znaleźliśmy na płocie przy Szarych Szeregów. Ulotka była częściowo zdarta, ale kandydatka rozpoznawalna. Nigdzie nie trafiliśmy na pozostałości po plakatach PiS-u. - Mieliśmy porządek i znaliśmy wszystkie lokalizacje. Tam posprzątaliśmy. Po drugie, całą resztę zalepiła nam w noc przed wyborami konkurencja. Więc po prostu nie było nas widać, a zdzierając swoje, zdarli nasze - mówi posłanka Elżbieta Rafalska.Zauważyliście gdzieś plakaty kandydatów? Dajcie nam znać. Zażądamy usunięcia śmieci z naszego miasta. Piszcie, przysyłajcie zdjęcia na: <b>[email protected].</b>
KOMENTARZPo ludzku mnie wkurza, że ludzie, którzy w czasie kampanii tak gorąco zapewniają nas, mieszkańców, o miłości do naszego miasta, chęci dbania o jego interesy i o nasze dobro w Sejmie czy Senacie, dzień po wyborach zapominają o swoich obietnicach. Bo czym, jak nie brakiem szacunku do wyborców, jest upaćkanie ich miasta plakatami i ulotkami i zwlekanie z ich posprzątaniem?

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto