Na antenie radia Tok.fm Rajel – Polka o ciemnym kolorze skóry – opowiedziała o rasistowskich zachowaniach, na jakie napotykała się po przyjeździe do Warszawy. Spotykało ją to choćby w środkach komunikacji miejskiej – ludzie szturchali ją i obraźliwie nazywali. Kobieta wspomniała też o sytuacji, kiedy chciała zapisać się do Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Jana Rumla w Dzielnicy Praga-Południe. Bibliotekarka oczekiwała od Rajel pokazania umowy pracy i udowodnienia, że jest "stąd".
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W oficjalnym oświadczeniu wydanym przez dyrektorkę placówki czytamy, że informacje podane w wywiadzie są nieprawdziwe, a zastosowana przez pracownicę procedura znajduje swoje uzasadnienie w regulaminie. – Prawdą jest, że osoba pragnąca zapisać się do biblioteki publicznej na terenie Warszawy, zobowiązana jest do potwierdzenia swojego związku z miastem. Może to być stwierdzone na podstawie dokumentu, np. dowodu osobistego czy umowy o pracę. Chcę szczególnie podkreślić fakt, że zachowanie pracownika nie ma nic wspólnego z rasizmem – czytamy w stanowisku biblioteki.
Do całej sprawy odniósł się też kandydat na prezydenta Warszawy – Rafał Trzaskowski. W komunikacie zamieszczonym na Twitterze napisał, że spotkał się z Rajel oraz wezwał warszawiaków do reagowania w przypadkach zachowań rasistowskich.
ZOBACZ KONIECZNIE:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?