Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polonia Warszawa przegrywa z Zagłębiem Lubin

Mateusz Gotz
Mateusz Gotz
Piłkarze Polonii Warszawa ulegli na własnym boisku Zagłębiu Lubin 2:3 w meczu rewanżowym ćwierćfinału Pucharu Polski. Porażka w Lublinie oznacza, iż stołeczni piłkarze odpadli z rywalizacji.

Mecz oglądała nieduża grupa najwierniejszych kibiców. Większość fanów zniechęcił tragiczny wynik Polonii w Lubinie oraz niezbyt dogodna pora rozgrywania meczu. Przed spotkaniem kibice pół żartem wyliczali, co ile minut gospodarze muszą zdobyć gola, aby awansować do półfinału.

Nieoczekiwanie zaczęło się lepiej, niż ktokolwiek obliczał. W 7. minucie po prostym błędzie obrońców Mistrzów Polski piłkę wyłuskał nabytek "Czarnych Koszul" z przerwy zimowej, Grzegorz Piechna i bez większych problemów otworzył wynik meczu.

Po stracie bramki lubinianie szybko się otrząsnęli trzymając piłkę z dala od własnego pola karnego. Z minuty na minutę ataki gości stawały się coraz groźniejsze i w końcu po teoretycznie niegroźnym strzale niedoświadczony bramkarz, Dawid Pietrzkiewicz po złej interwencji praktycznie wyłożył piłkę Piotowi Włodarczykowi, który wyrównał wynik meczu. Po golu eks-Legionisty na boisku nie działo się wiele w efekcie czego wynik nie uległ zmianie. Zarówno kibice Polonii Warszawa jak i kilkunastoosobowa grupa fanów Zagłębia mogli czuć się bardziej niż na meczu sparingowym niż na ćwierćfinale Pucharu Polski.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i rzadko kiedy, któraś ze stron zagrażała bramce rywali. Warto odnotować jedynie dość przypadkowe zagranie do Grzegorza Piechny, który popędził między dwoma obrońcami Zagłębia i uderzył piłkę z powietrza, a ta o milimetry minęła lewy słupek bramki Radosława Janukiewicza.

W końcu w 60. minucie błąd jednego z obrońców Polonii Warszawa kosztował gospodarzy stratę gola. Proste zagubienie piłki przy linii końcowej boiska zaowocowało podaniem do Dawida Plizgi, który bez problemów pokonał Pietrzkiewicza. Od tego momentu nieco odważniej zaczęli grać stołeczni piłkarze, których do ataków poprowadził wprowadzony na minutę przed stratą drugiego gola Daniel Mąka.

Niestety... ataki "Czarnych Koszul" kończyły się w okolicach pola karnego rywali tymczasem w pozornie niegroźnej sytuacji Mistrzowie Polski zdobyli drugiego gola. Trzeba podkreślić, iż gola pięknego. Przed linią pola karnego piłkę otrzymał Dawid Plizga i prezycyjnym strzałem w samo okienko bramki pokonał niezbyt dobrze ustawionego bramkarza Polonii Warszawa. Cała akcja miała miejsce w 70. minucie.

Gdy wydawało się, że ospały mecz przy Konwiktorskiej zakończy się dwubramkowym zwycięstwem gości w pozornie niegroźnym dośrodkowaniu pogubił się bramkarz Zagłębia, który sprawił prezent Grzegorzowi Piechnie, a ten niczym na treningu wbił piłkę do siatki rywali. Warto zauważyć, że zupełnie nie przeszkadzali mi w tym przyglądający się całej sytuacji obrońcy Zagłębia Lubin.

Po dość nieciekawym widowisku Polonia Warszawa przegrała na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin odpadając z rozgrywek Pucharu Polski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto