Polsko-Amerykańska Klinika Serc zacznie działać w Nysie

Całodobowa pracownia kardiologii inwazyjnej ma ruszyć na początku czerwca w nyskim szpitalu. Będzie pomocna dla pacjentów - sercowców i osób z problemami krążenia nie tylko z powiatu nyskiego, także gmin ościennych, a być może i Czechów.

Wczoraj, końcowe rozmowy w tej sprawie prowadziła z dyrekcją nyskiego ZOZ -u Katarzyna Adamek, dyrektor zarządzająca Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.

- Będziemy zabezpieczać zarówno pacjentów ze stabilną jak i niestabilną chorobą wieńcową - tłumaczyła. - Proponujemy kompletną diagnostykę inwazyjną serca oraz zabiegi lecznicze. Wszystko to służy ratowaniu ludzkiego życia, a w niektórych przypadkach pozwala choremu uniknąć zabiegów kardiochirurgicznych.

Amerykańskie Kliniki Serca prowadzą obecnie rozmowy na temat finansowania tych badań w Nysie przez NFZ.

Kazimierz Łukawiecki, dyrektor opolskiego oddziału NFZ, przewiduje podpisanie takiego kontraktu pod warunkiem, że zostaną spełnione określone przez niego zalecenia. Chodzi o to, by badania i zabiegi były ogólnodostępne i bezpłatne dla pacjentów.

- Bardzo się cieszę - mówi dyrektor ds. medycznych nyskiego ZOZ-u dr Marek Szymkowicz. - Jesteśmy przecież największym powiatem na Opolszczyźnie, mamy pod opieką około dwustu tysięcy potencjalnych pacjentów a w przypadku chorób serca liczy się szybka pomoc. Do tej pory musieliśmy nieraz wozić chorych do Kędzierzyna lub Opola, teraz będzie to prostsze.

Jeszcze szersze plany ma dr Norbert Krajczy, szef Zespołu Opieki Zdrowotnej w Nysie. - Skoro w 2000 roku podpisaliśmy porozumienie o współpracy ze szpitalem w Jeseniku, dlaczego nie realizować go i w tym przypadku?

Amerykańskie Kliniki Serca na razie prowadzą w Polsce siedem takich pracowni kardiologii inwazyjnej. Już działają w Ustroniu, Bielsku, Dąbrowie Górniczej, Kędzierzynie, Polanicy Zdroju, Mielcu i Starachowicach. Nysa będzie ósmą.