Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Przed skażeniami z mogilników chroni nas beton?

Beata Gliwka
Tadeusz Dębski uspokaja, że powodów do paniki nie ma. Fot. Archiwum
Tadeusz Dębski uspokaja, że powodów do paniki nie ma. Fot. Archiwum
Tony przeterminowanych chemikaliów spoczywa jeszcze w betonowych bunkrach i studniach pod ziemią. Mogilniki - bo o nich mowa to prymitywne, zakopane w ziemi zbiorniki lub studnie wykonane z betonowych kręgów, ...

Tony przeterminowanych chemikaliów spoczywa jeszcze w betonowych bunkrach i studniach pod ziemią. Mogilniki - bo o nich mowa to prymitywne, zakopane w ziemi zbiorniki lub studnie wykonane z betonowych kręgów, uszczelnionych masą bitumiczną. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych deponowano w nich przeterminowane środki ochrony roślin i inne odpady niebezpieczne.

Ich likwidację rozpoczęto w 1999 roku. W pomorskiem trzy wciąż czekają na swoją kolej. Jeden z nich w pobliżu byłego PGR w Jęcznikach w powiecie człuchowskim. Przeznaczony był na kilka ton odpadów, zawiera prawdopodobnie około 20 metrów sześciennych przeterminowanych środków ochrony roślin. Prawdopodobnie, bo nikt nie wie co naprawdę zawiera. Poza być może byłymi pracownikami PGR...

- To nie jest sąsiedztwo jakie chcielibyśmy mieć - mówi Andrzej Bachan, rolnik z Dębnicy. - Mam również grunty w obrębie Jęcznik. O istniejącym tam mogilniku dowiedziałem się przypadkiem i zacząłem drążyć temat. Dotarłem m.in. do byłych pracowników PGR. Dowiedziałem się, że nie był on bynajmniej szczelny, przynajmniej w czasach istnienia PGR-ów. Pracownicy wchodzili tam bowiem żeby zabrać plastikowe bańki po środkach chemicznych. Taki bańki były wtedy cenniejsze niż ich zawartość. A co robili z chemikaliami? Wylewali i wyrzucali je na ziemię. Kto zagwarantuje, że nie przenikną przez posadzkę? Monitoring na nic się tu nie zda, bo jak dojdzie do zatrucia gleby czy wód będzie już za późno. Mogilnik trzeba było zlikwidować już dawno i nie rozumiem dlaczego Agencja Nieruchomości Rolnych, która jest właścicielem terenu tak długo zwleka. rolnik płaci kary, jeśli nie odda pustych opakowań po środkach do miejsca zakupu, a tu taka ochrona środowiska?

Zarówno właściciele terenu, jak i specjaliści od ochrony środowiska zapewniają, że mogilnik nie stwarza zagrożenia. Nikt nie może jednak dać stuprocentowej pewności, że nie powtórzy się sytuacja z Radomia, gdzie mogilnik zawierający odpady chemiczne pochodzące z garbarń uległ rozszczelnieniu, a toksyczne substancje trafiały do gleby i wód gruntowych. Władze człuchowskiej gminy wiejskiej również nie widzą zagrożenia, ale chętnie pozbyłyby się uciążliwego lokatora.

- Mogilnik był tu od zawsze - mówi Arkadiusz Kubalewski, sekretarz Urzędu Gminy Człuchów. - Wszyscy się chyba do tego po prostu przyzwyczaili. Nie mieliśmy żadnych skarg od mieszkańców, a Agencja Nieruchomości Rolnych zapewniła, że jest on szczelny i nie stwarza żadnego zagrożenia, więc nie podejmowaliśmy żadnych działań. Ale oczywiście lepiej żeby go nie było, im szybciej zniknie, tym lepiej.

Co na to ANR? Jak informuje Kazimierz Derdowski, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego ANR w Gdańsku w zasobach ANR znajdują się dwa mogilniki: w Jęcznikach Małych oraz w Tuchomiu . Mogilnik "Jęczniki" położony jest około 2 kilometrów od Ględowa i kilometr od zabudowań dawnego PGR Jęczniki Małe. Mogilnik "Tuchomie" znajduje się w obrębie Tuchomia w powiecie bytowskim. Kłopot w tym, że nikt nie wie co naprawdę zawierają, a co za tym idzie jak należy zutylizować zawarte w nich odpady. Nie wiadomo też ile taka akcja może kosztować.

- ANR zaplanował opracowanie niezbędnej dokumentacji oraz likwidację obu mogilników w roku 2009 - mówi Kazimierz Derdowski.- W dokumentacji zostanie określona ilość zdeponowanych odpadów, ich kod, ilości gruzu, który powstanie z rozbiórki studni i zbiorników. Posłuży to wskazaniu jak unieszkodliwić odpady i jak doprowadzić teren do stanu pierwotnego. Dopiero wtdy będzie można określić koszty likwidacji mogilników. Zgodnie z przepisami mamy czas do 20010 roku.

Z Tadeuszem Dębskim, dyrektorem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Człuchowie rozmawiała Beata Gliwka

- Po co właściwe tworzono mogilniki?
- Obecnie większość odpadów niebezpiecznych spala się w wysokiej temperaturze. Kiedyś deponowano jest w betonowych komorach. Po ich zapełnieniu, betonowano je także od góry. Składano tam głównie przeterminowane środki ochrony roślin.

- Jak długo może istnieć mogilnik, aby nie stwarzał zagrożenia dla środowiska?
- Jeśli był dobrze zabezpieczony - bardzo długo. Ten w Jęcznikach liczy już jakieś 30 lat i jak wynika z naszych obserwacji takiego niebezpieczeństwa nie stwarza. Nasz stacja robiła jego odbiór - był bardzo dobrze zrobiony, zabezpieczony przed przeciekaniem, z betonowym dnem, izolacją. Poza tym, o ile pamiętam z badań geodezyjnych wynikało, że w tym miejscu wody gruntowe usytuowane są na dużej głębokości. Nie ma fizycznej możliwości, aby przedostały się do nich środki z mogilnika. Nie ma też możliwości, aby ktoś się do niego dostał.

- Ale dochodziło do sytuacji, że pracownicy istniejących tam kiedyś PGR-ów wchodzili do środka?
– Kiedyś rzeczywiście tam się stało, wybuchła z tego cała afera. Doszło do tego ponieważ moglinik nie był jeszcze zapełniony, więc nie był też zabetonowany od góry. Kazaliśmy to zrobić i "wycieczki" się skończyły. Obecnie to miejsce jest zarośnięte i niewiele osób potrafi je nawet zlokalizować.

- A co mogłoby się stać, gdyby nie był szczelny?
- Mogłoby dojść do skażenia wód gruntowych, a to niesie za sobą ogromnie niebezpieczne konsekwencje. Jednak jak mówiłem jest to mało prawdopodobne. Jeszcze w ubiegłym roku, wraz Poza tym, co miesiąc przeprowadzamy badania kontrolne wody pitnej. Nie ma żadnych nieprawidłowości. Reagujemy też na każdy sygnał dotyczący mogilnika i przeprowadzamy monitoring.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto