Pompon na Woli: idealne miejsce dla dzieci

Wchodzę i już wiem, że to będzie interesujące popołudnie. Uderza mnie gwar rozochoconych maluchów i... niecodzienne wnętrze. Bo choć prosty, jasny wystrój, delikatne barwy mebli i ścian nie robią wrażenia, to, co się na nich znajduje - niemałe. Kolorowe grafiki z leśnymi bajkowymi stworami zostały stworzone przez artystów ze znanego studia graficznego Noviki. Dzieci mogą więc już teraz nauczyć się doceniać prawdziwą sztukę.

Czytaj także: Piknik dla dzieci i rodziców na Polach Mokotowskich

Lokal założyły trzy energiczne kobiety z pomysłem na siebie. Wszystkie są mamami, doskonale wiedzą, czego potrzeba ich pociechom oraz im samym. Ich celem było stworzenie miejsca, w którym odnajdzie się cała rodzina. W Pomponie znajdziemy więc przestrzeń podzieloną na trzy strefy zabaw. Pierwszą zapełnić mają dzieci raczkujące z drewnianymi, ciekawymi zabawkami, drugą - kilkulatki bawiące się w drewnianym domku na drzewach, na wiszących mostach i zjeżdżalniach. Do dyspozycji mają również domek dla lalek, warsztat samochodowy, sklep i inne ,,niezbędniki''. Chyba najfajniejszą atrakcją jest jednak możliwość bezkarnego malowania ścian kredą. Które dziecko z tego nie skorzysta?

Trzecia strefa wygląda już całkiem poważnie i gości "zupełne starszaki". Tam mogą chwycić za gry planszowe i telewizyjne. Każde dziecko może poczuć się jak prawdziwy pilot, czy łucznik, by zaraz zagrać w bejsbol, kręgle oraz wiele innych gier. Tutaj nikt nie ucisza dzieciaków - przeciwnie, ochoczo zachęca się je do aktywnego spędzania czasu. Do tego minispa dla zapracowanych zwykle mam i sklep, z którego z torbą pełną zakupów wyjdą i dorośli i dzieci.
Pompon tętni życiem, nie tylko od święta. Przychodząc w weekend, można niekiedy obejść się smakiem, bo zainteresowanie jest ogromne.

A właścicielki doskonale wiedzą, jak podsycać zainteresowanie. Zarówno dorośli, jak i dzieci ucieszą się z organizowanych tu spotkań z ciekawymi ludźmi. Najmłodsi chętnie biorą również udział w zajęciach muzycznych, w tym w nauce gry na bębnach, plastycznych oraz w warsztatach kulinarnych. Do tego wystawy, przedstawienia teatralne, slajdowiska oraz projekcje kinowe. Istnieje również możliwość urządzenia w lokalu chrzcin, komunii czy baby shower.

Czytaj także: Na Śródmieściu powstają nowoczesne place zabaw dla dzieci

Kolejnym punktem, który docenić powinien każdy klient klubokawiarni, jest minibiblioteka. Zawsze aktualna prasa to tylko dodatek do skromnego, aczkolwiek interesującego zbioru literatury dziecięcej. "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren pamięta chyba każdy. "Od stóp do głów" Erica Carle, "Piaskowy wilk" Asa Lind czy "Leśni bracia" to pozycje, które zdążyły już podbić najmłodsze serca. Każdy mały czytelnik sięgnie po nie jeszcze nie raz. Jest też dział typowo edukacyjny, który na pewno pochwali każda mama.

Po tak udanej zabawie oraz gonitwie nienasyconych wciąż pociech, czas odpowiednio się posilić. Karta dań jest krótka i często się zmienia, gdyż dania przygotowywane są z sezonowych produktów. Lokal słynie z potraw kuchni hinduskiej, ale znajdziemy tu także domowe makarony, zupy, ryby, sałaty, desery i koktajle. W menu dla dorosłych kusi quesadilla z kurczakiem, sałatka z krewetek, fagottini z ricottą i orzechami, butter chickena, a także słodki koktajl mango lassi. Dzieci najczęściej zamawiają to, co jest im dobrze znane - racuchy z jabłkiem, ostrą pomidorówkę, czy rosół z kury. Nie zauważyłam, by jakieś wybrzydzało, a jak wiadomo - nie ma bardziej surowej klienteli.

Mieszczący się przy Młynarskiej 13 punkt to jedno z miejsc rodzinnych w Warszawie, które każdy musi poznać. Dzieci mając tak dużą przestrzeń, w końcu efektywnie spożyją energię, a rodzice w tym czasie, popijając pyszną latte, zatopią się w dźwiękach jazzu.