Ponad 200-letni buk runął w Ogrodzie Botanicznym UW. ''Strata jest ogromna, trudno sobie wyobrazić ogród bez tego drzewa''

Informację o tym, że w nocy z poniedziałku, 11 maja, na wtorek ponad 200-letni buk zwyczajny runął na ziemię, zamieścili przedstawiciele Ogrodu Botanicznego UW na Facebooku. Dziś w ogrodzie od rana panuje wielki smutek. W nocy, po opadach i silnym wietrze, straciliśmy jednego z ''dobrych duchów opiekuńczych'' naszego ogrodu - napisali. Drzewo ''oparło się'' o głaz upamiętniający prof. Andrzeja Batko, naukowca oraz nauczyciela, kuratora ogrodu w latach 1987-1997.

Władze ogrodu we wpisie wspomniały, że buk ten z pewnością pamiętał czasy założenia ogrodu. Prawdopodobnie był wymieniany w pierwszym spisie roślin z 1820 roku.

- Strata jest ogromna, przyrodnicza i sentymentalna, trudno mi sobie wyobrazić ogród bez tego monumentalnego drzewa. Takie jednak są nieubłagane prawa przyrody, życie i śmierć są w nie nieodwołalnie wpisane - powiedział dyrektor Ogrodu Botanicznego UW, Marcin Zych.

Na pocieszenie przekazano jednak, że buk ma już 1,5 rocznego potomka. Jego geny trwać będą w młodym drzewie, które zostało kilka lat temu wyprowadzone z jego pędów i które wkrótce posadzimy w tym samym miejscu - poinformowali przedstawiciele ogrodu.

Przypominamy, że po przerwie związanej z epidemią Ogród Botaniczny UW został ponownie otwarty. Od 11 maja mieszkańcy stolicy mogą podziwiać m.in. rozkwitające w maju lilaki, azalie i zawilce. Obowiązują jednak nowe zasady zwiedzania. Szczegóły znajdziecie tutaj:

Ogród Botaniczny UW ponownie otwarty. Dostępny tylko park, szklarnie zamknięte do odwołania