Ponownie o bachusiku Brukusie

Miniaturowe kostki brukowe są elementem kompozycji. Wierzchniej kostki nie ma. Buteleczka regularnie dostaje ciosy, też była dodatkowo mocowana. Jednak niszczycielskie siły nie odpuszczają. Młoteczek był oderwany, został osadzony. I nadal korci.W poniedziałek można było nim kręcić. Na szczęście wzmocnienie było mocniejsze niż lepiszcze, którym sklejano młoteczek. Naruszony element został wbity, ale widać ślad dewastacji.Zadziwiające jest też powiększające się zapiaszczenie Brukusa. Nigdzie na deptaku nie ma piasku, a przy nim pełno, jak na remontowanym rondzie PCK...I tak się dzieje od początku jak tylko figurki zaistniały w miejskiej przestrzeni. I stan bezradności w sprawie dewastacji trwa. Nie tylko w temacie bachusików.