Gdy zobaczyłem ustawiony na deptaku fotograficzny aparat „atelierowy" to poprosiłem Pawła Janczaruka, aby usiadł przed aparatem i udawał, że się cieszy jako obiekt fotografowany przez kolejnego odtwarzacza tajemnic fotografii.
Nie wiem czy aparat został uruchomiony metodą „uwaga, wyleci ptaszek" bo opuściłem tą interesującą scenkę wspaniale ożywiającą zielonogórski deptak. M
Nigdy nie pracowałem w organach ścigania więc ucieszyłem się, że miałem (jedyną, niepowtarzalną zapewne) okazję „posadzenia" zielonogórskiego celebryty.
Posadzić Pawła Janczaruka to jest coś - a fotografa przed aparatem innego fotografa to szczęście osobiste.Ja to uczyniłem i na dowód sfotografowałem.Oczywiście obaj panowie ucieszyli się, że będą w internecie, na popularnym portalu społecznościowym „mmzielonagora.pl".
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?