W wtorek 8 lutego w centrum Warszawy doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udział nieodpowiedzialnego kierowcy. Około godziny 20:00 strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, kontrolujący okolice zbiegu ulic Kruczej i Widok, zauważyli samochód marki Suzuki poruszający się w strefie obowiązywania znaku B-1. Gdy funkcjonariusze wydali sygnał do zatrzymania, mężczyzna kierujący pojazdem nie zareagował na dawane znaki i nie zwolnił.
Auto stanęło kilka metrów dalej, zatrzymane przez inny patrol straży miejskiej. Gdy strażnik podszedł do auta, jego kierowca otworzył okno, zaczął znieważać funkcjonariusza i nadal nie wykonywał poleceń. W tej sytuacji strażnicy wezwali patrol policji - relacjonuje Straż Miejska w komunikacie.
Wieczorny pościg ulicami Warszawy
Z relacji Straży Miejskiej wynika, że w chwili, gdy kierowca zorientował się, że jego sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, a na miejsce dojeżdżają wezwane patrole, gwałtownie ruszył. Mężczyzna jechał po chodniku w stronę alei Jerozolimskich. Za uciekającym pojazdem natychmiast udały się na sygnałach radiowozy Policji i Straży miejskiej.
Zmieniając bez sygnalizowania pasy ruchu i zmuszając do zjechania na bok innych kierowców, mężczyzna jechał dalej Marszałkowską, by w końcu skręcić we Wspólną. Tam został ujęty - czytamy w komunikacie stołecznej Straży Miejskiej.
Funkcjonariusze informują, że kierowca odpowie za znieważenie strażnika miejskiego oraz wszystkie popełnione wykroczenia drogowe.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?