Posłaniec pana B. Komu przeszkadza WOŚP?

Dzień dobry Szefie. Już w nowym roku jesteśmy, co? Tak tak, wiem, że nie wszyscy na Ziemi mej mają ten sam kalendarz, ale u mnie był niedawno Nowy Rok. Więc dla mych tuziemców jest nowy :)
A właśnie... właściwie to dzisiaj chciałem tylko o jednym powiedzieć. Takim, co zawsze na początku roku jest od ponad dwudziestu lat w kraju mym tuziemczym organizowane. To taka orkiestra... nie, nie mówię o jakichś cymbalistach czy innych grajkach. Chociaż oni też wtedy grają. To taka Wielka Orkiestra. Jak blisko świąt, to i Świąteczna. A jak świąteczna, to myśli ona i o takich dzieciach, co ciężko są chore, a ostatnio i o naszych wszystkich rodzicielach, co już bardzo podupadli na zdrowiu. No więc, chodzi w tej Orkiestrze o to, aby im pomóc, sprzęt leczniczy czy insze pomocne rzeczy im zakupywać. Więc taki Owsiak, co tę Orkiestrę kiedyś wymyślił, rok w rok to robi i przeprowadza zbiórkę pieniężną w zamian za serduszko. Takie czerwone, serdeczne. I mnóstwo ludzi od lat jako wolontariusze, zwłaszcza młodzi i bardzo młodzi, to zbierają do puszek te pieniążki, a moi tuziemcy tłumnie i z ochotą je dają. Taka integracja, dobre serce, raz w roku się objawia. Bo każdy ma własne dzieci albo w bliskiej rodzinie, to samo jest z tymi już w leciech starszymi, i każdy może potrzebować takiego wsparcia w leczeniu. No więc dają, wspierają.
I co w tym dziwnego? Ależ nic, Szefie, to jak najbardziej normalne, bez żadnych dziwności. Dziwne tylko jest, właściwie to bardzo niesmaczne, a nawet bym gorzej to nazwał... tylko żeby Szef zaraz mnie za słownictwo moje... No więc, co roku było pięknie, dobrze. Ale już w ubiegłym roku zaczęły się próby oczerniania i zohydzania tej Orkiestry. W tym zaś to już kampania takiej nienawiści na całego się rozwinęła, wyraźnie zorganizowana. Kto taki nienawistnik jest? Szefie, niech tylko Szef nie spadnie ze stolca... to są ci, którzy to niby w Szefa... przecież nie dokończyłem! Ale fakt jest faktem, zacząłem, to muszę jednak dokończyć. Delikatniej powiem więc, że to ci, którzy uważają się za... ekhm, jakby to powiedzieć, a Szefa nie urazić... No uważają się niby za głęboko wierzących w Szefa. Tak tak, wiem, że to bardziej na pokaz, co by tych parafialnych głosy w wyborach dostać. Ale się na Szefa ciągle powołują. To mam dalej mówić, czy przestać?!
No. Szef zawsze wtedy nerwowy jakiś się robi. Pax, pax! Już mówię. Pierwsza to zaatakowała ta sławetna Pawłowicz Krystyna, co już Szefowi o niej nieraz sprawozdawałem. Tak, ta sama co flagę Europejskiej Unii szmatą nazwała. Teraz zaś granie Orkiestry okrzyknęła satanizmem. Żeby tylko. Zacytuję Szefowi jej wypowiedź, dobrze? Cytuję tę Pawłowicz:"Jeśli nie chcecie Państwo, aby wasze pieniądze szły na tarzanie się w błocie, na festiwal nienawiści względem Kościoła i katolików, na tą demoralizację, to nie wspierajcie WOŚP. Miejmy odwagę odmówić Owsiakowi!"
Zaraz, ja za jej nienawiść i oczernianie nie odpowiadam, to nie moja niby służka!
Dla drugiego przykładu... dobrze, już ostatniego prawie, to taki z JueSeJ krzykacz telewizyjny, niejaki Kolonko, co Maxiem się nazwał. Ten też pojechał, bo porównał Orkiestrę do... do ZOMO. Nie za bardzo wiem, co miał na myśli. Czy on chciał powiedzieć, że te młode dziewczynki i chłopcy, co zbierają do puszek, to pewnie zmuszają moich tuziemców do datków, a kto nie chce dać, to biją pałkami i oblewają wodą na mrozie?
To nie wyjątki, Szefie. Gdyby tak było, to by były wyjątkami tylko. Ale, jak mówiłem, to zorganizowana akcja. Wszystkie takie skrajnie prawicowe media próbowały co tylko można, wylewać. Znaczy na Owsiaka i Orkiestrę. Że niby Owsiak zagarnia część pieniędzy dla siebie, że niby ma willę, chociaż łatwo sprawdzić po adresie, że mieszka zwyczajnie w mieszkaniu w blokowisku. Że niby aż pięćdziesiąt procent ze zbiórki Owsiak wydaje na pracowników, co przygotowują i obsługują Orkiestrę. Taki prawicowy portal Fronda o tym pisał. Kto go prowadzi? Tylko niech Szef spokojnie... no taki Terlikowski, co też już Szef słyszał o nim. Ten superultrareligijny, co niby Szefa w swoim sercu....
Mogę już dalej? Jak Szef będzie mi ciągle przerywał, to później znów nie zdążę, a Szef powie, że więcej czasu nie ma. Ale temu Terlikowskiemu zaraz na szczęście kłamstwo wykazali, bo ze sprawozdania nadzorczego z Ministerstwa Finansów podali kwoty za poprzednią Orkiestrę. I wykazali czarno na białym... tak, tak, to powiedzenie, że znaczy konkretnie. No więc, z ministerstwa wykazali że ta poprzednia Orkiestra, i poprzednie też, jest bardzo dobrze i skrupulatnie rozliczona. Że na organizację ze zbiórki poszło tylko osiem procent. Reszta, znaczy dziewięćdziesiąt dwa procent, została przeznaczona na zakup tego serduszkowego medycznego sprzętu. I że to bardzo dobre wskaźniki przy zbiórkach.
Ale oni i tak dalej oczerniają. Liczą pewnie na to, że kłamstwo sto razy powtórzone... zna to Szef? To nie będę tłumaczył. Przykro mówić, Szefie... no znów muszę. W tej zbiorowej akcji biorą udział też ci funkcjonariusze ziemscy Two... znaczy ci się mieniący tak. Widzi Szef, delikatny jestem. No więc ci funkcjonariusze, zwłaszcza wyżsi, w purpurach. Ale i o takich katechetach słyszałem, co dzieciom próbowali przed dniem Orkiestry wciskać... znaczy próbowali wmawiać, że "Owsiak bierze sobie pięć procent". To cytat! Że niby kradnie. I wszyscy tak samo - pięć procent. Co mam sądzić, Szefie? No właśnie. Na szczęście nic im to nie dało, dzieci nie dały się zwariować, a sami katecheci, co stracili u swoich uczniów , to stracili. I wcale po tym nie płaczę.
No i jak mam Szefowi skomentować to wszystko? Tak na mój posłańczy rozum, to ci, którzy nie popierają WOŚP, a zwłaszcza ci, którzy szkalują, nawet w chwili zagrożenia życia powinni odmówić używania sprzętu medycznego oznakowanego serduszkiem Orkiestry. Tak, aby słowa poparły ich czyny. Prawda, Szefie? To jak ze świadkami Jehowy, którzy nie zgadzają się na transfuzję krwi. Całkowicie z nimi się nie zgadzam, ale przynajmniej ich słowa pokrywają się z czynami. Tyle, że chciałbym to widzieć, jak odmawiają skorzystania z serduszkowego sprzętu medycznego. Znaczy nie świadkowie Jehowy, tylko ci od szkalowania Orkiestry.
Wie Szef, wygląda mi to na taką nienawistną aż zawiść. Jakby ci ze skrajnej prawicy i ci z urzędników Two... no wie Szef, o których mówię. Jakby uważali, że Orkiestra im w szkodę wchodzi, jakby tracili monopol. A kto im zabrania w pozostałe trzysta sześćdziesiąt cztery dni w roku podobne akcje wymyślić i zbiórki w szczytnym celu robić? Prawda, Szefie?
No, aż mi się w wątpiach od tego przewracało. Szefie, gdybym był złośliwy, to bym inaczej skomentował. Że ci od szkalowania Orkiestry właściwie tak mówią - oddawajcie pieniądze nam, bo my je lepiej wykorzystamy. Dla siebie. Za to moralnie was pouczymy o miłości, którą was otoczymy... już w drugim życiu. Nie dawajcie pieniędzy "na Owsiaka", a więc na ratowanie dzieci, bo to opóźnia ich odejście na drugi świat, a więc oddala od... Nie, nie skończę. Przecież powiedziałem, że gdybym był złośliwy. To zostawię tym, o których sprawozdaję Szefowi. 
(do administratora - jako zdjęcie "przewodnie" proszę zostawić  to, które jest wstawiane do każdego mojego felietonu "Posłańca pana B". Jeżeli jednak można, proszę wstawić w rogu zdjęcia załączoną moją miniaturkę WOŚP).