Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pośmiejmy się z pieszych w Opolu

Sławek Szota
Sławek Szota
"Dobry żart tymfa wart"! Nic tylko boki zerwać ze śmiechu, na widok nagle kończącego się chodnika.
"Dobry żart tymfa wart"! Nic tylko boki zerwać ze śmiechu, na widok nagle kończącego się chodnika. Sławek Szota
Specyficznym poczuciem humoru (lub totalną bezmyślnością) wykazują się pracownicy montujący ekrany dźwiękochłonne na wiadukcie prowadzącym w kierunku Strzelec. (ulica ta nosi miano Armii Krajowej choć większość opolan sądzi, że to już Obrońców Stalingradu).

O tym że chodnikiem nie możemy nigdzie przejść  dowiadujemy się dopiero po pokonaniu 400 metrów. Z podnóża wiaduktu prace, ukryte za wzniesieniem, nie są widoczne nawet dla osób o sokolim wzroku. Gdy już widzimy, że się nie przedostaniemy to co nam pozostaje? Przechodzenie okrakiem przez barierki energochłonne i taniec śmierci między samochodami na ruchliwej drodze? A może powrót w miejsce wyjścia i wędrówka drugim chodnikiem? 400 metrów tam i 400 z powrotem - to już prawie kilometr. Trochę sporo jak dla pieszego.
Ciekawe jaka była by reakcja kierowcy, gdyby po przejechaniu np: 10 km dowiedział się,że musi się wracać, bo droga jest ślepa?
Ale przecież pieszy, to gorszy gatunek człowieka i jemu takie "niespodziewajki" można robić. Można powiedzieć - prace te wykonują zwykli robotnicy więc czego się można spodziewać po nich? Czy są w stanie przewidywać konsekwencje swoich działań?
Niestety w innym punkcie Opola podobne żarty trzymają się opolskiego Urzędu Miasta. Wykonano ścieżkę pieszo-rowerową nad Odrą. Postawiono przy niej piękne siłownie na świeżym powietrzu. Zapomniano tylko o ... wyjeździe ze ścieżki.
Ścieżka wpuszcza osoby na kółkach (rowerzystów, rolkarzy, matki w wózkami, inwalidów). Wprowadza ich zjazdami przy moście na Wyspę Bolko i przy moście kolejowym. Jednak przy amfiteatrze już ich wypuścić nie chce. Tylko piesi mają możliwość wydostać się schodami.
Tworzy się zatem droga ślepa o długości półtora kilometra (750 metrów w jedną i tyle samo z powrotem)Ale jakoś nie przychodzi Ratuszowi do głowy, by wykonać podjazd, albo choć odpowiednią tablicą ostrzec ludzi, przed czającą się na nich zabawną (?) niespodzianką.
Ale z drugiej strony jak by to wyglądało, stawiać ostrzegawczą tablicę i tym samym przyznać się, że nowy obiekt nie jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych? Jakoś nie wypada... 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto