Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Postęp, stagnacja i regres?

Redakcja
Manro
Zataczamy koło?

Nie tak dawno pisałem o naszym czytelnictwie. Padło sporo skrajnych opinii. Nie ze wszystkimi się zgadzam, takie moje prawo. Ale komentarz Kasi Luklińskiej spowodował, że zacząłem „grzebać". Nie, nie, w grabarza się nie zamieniłem i żadnych z mych przemyśleń nie grzebałem. Pogrzebałem natomiast trochę w internecie i w „makulaturze". Zaintrygował mnie bowiem problem przekazu myśli.
Gdy nasi praprzodkowie zeszli z drzew i nauczyli się ze sobą porozumiewać nie tylko warczeniem i gestami, przyszedł czas na wynalezienie sposobu na zapamiętywanie myśli. I powstały pierwsze przekazy – rysunki na skałach. Do dziś możemy w niektórych miejscach je oglądać i podziwiać, jakie wspaniałe zwierzęta żyły wówczas na terenie dzisiejszej Sahary.
Później, gdy stosunki między ludźmi zaczęły się rozwijać i komplikować, obrazki jako takie przestały pełnić swą funkcję. A ponieważ potrzeba matką wynalazków, więc zaczęły powstawać systemy pisma. I powstały piktogramy (pismo obrazkowe, gdzie jeden „obrazek" – piktogram oznacza wyraz lub pojęcie, systemy hieroglificzne (Egipt), pismo klinowe (Mezopotamia) i w końcu pismo alfabetyczne. To ostatnie wynaleźli genialni Fenicjanie. Później pismem alfabetycznym (pierwowzorem obecnej cyrylicy) zaczęli się posługiwać Grecy. A później już poszło...
Ewenementem wśród środków przekazu jest kipu – tzw. pismo węzełkowe.
Przekaz myśli, dziejów, transakcji stał się powszechny. Kłopot był z umiejętnościami ludzi. Rozpowszechnienie druku, rozwój szkolnictwa, rozwój społeczeństw doprowadziły do tego, że umiejętność pisania i czytania stała się powszechną. Wykształcenie przestało być przywilejem bogatych.
Rozwój wiedzy i techniki spowodował pojawienie się specjalizacji. Coraz trudniej było o „omnibusów" – ludzi znających się na wszystkim. Pojawiły się specjalistyczne języki, a co za tym idzie – krąg dostępu ludzi do danej kategorii wiedzy zaczął ulegać zawężeniu. Pojawiły się „naukowe miasteczka" oraz „tzw. szkoły mózgowców" – wyszukane jednostki niezwykle utalentowane w jakiejś dziedzinie zostały poddane bardzo kierunkowemu kształceniu.
W ten sposób pojawiła się nowa klasa – klasa ludzi niezwykle inteligentnych, nadająca kierunek i przyspieszenie rozwojowi ludzi. Stworzyli maszyny, dzięki którym porozumiewanie się, życie, zdobywanie wiedzy stało się dużo łatwiejsze. I zaczęło się poszukiwanie nowych systemów przekazywania informacji. Wymyślono Vizlingo – nowoczesne pismo obrazkowe, wykorzystywane w internecie do komunikowania się ludzi w wieku 14-24 lat „którym trudno skupić się na tekście pisanym, za to na teledyskach z dynamicznym montażem skupiają się wyśmienicie" (koniec cytatu).
Znalazłem nawet artykuł pt: „Pismo obrazkowe podbija świat" – wraz z rozwojem komputerowych systemów operacyjnych oraz internetu zaczynamy wracać do obrazków. One są najłatwiej przyswajanym środkiem przekazu.
Zatoczyliśmy koło. Tylko narzędzie stworzyliśmy nowe.
Staliśmy się Uroborosem?
Manro 

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto