Posypały się mandaty za picie w plenerze. Co z alkoholem na bulwarach wiślanych?

Ostatni weekend upłynął pod znakiem pięknej pogody – po raz pierwszy do Polski rzeczywiście zawitała wiosna. Nic dziwnego, że bulwary wiślane odwiedziły tłumy warszawiaków. Nie od dziś wiadomo, że wyjście w tak zwany "plener" często wiąże się ze spożywaniem alkoholu. Od początku marca obowiązuje w Polsce prawo zakazujące spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych. Sprawdziliśmy, jak do tego zakazu stosowali się mieszkańcy, którzy zdecydowali się wybrać nad Wisłę.

Jak poinformowała nas Jolanta Borysewicz z zespołu prasowego warszawskiej Straży Miejskiej w okresie od 6 kwietnia 2018 do 8 kwietnia 2018 w związku ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych na terenie całej Warszawy strażnicy miejscy ukarali mandatami karnymi 133 osoby. Co więcej, w 90 przypadkach użyto środków oddziaływania wychowawczego, a także skierowano 3 wnioski do sądu o ukaranie sprawcy. Natomiast w tym samym czasie na obszarze bulwarów wiślanych nie odnotowano "zdarzeń w zakresie spożywania alkoholu". Nikogo nie ukarano też po prawej stronie rzeki, na terenach plaż miejskich.

W informacji udostępnionych nam przez Straż Miejską można wnioskować, że funkcjonariusze podeszli do sprawy w sposób wychowawczy, a spożywanie alkoholu, jeśli odbywało się w kontrolowanych warunkach, bez naruszenia porządku publicznego, było karane upomnieniami. Może mieć to związek z tym, że już od 20 kwietnia bulwary wiślane zostaną wyłączone z zakazu spożywania alkoholu. Jeśli użytkownicy tej przestrzeni będą stosowali się pozostałych obowiązujących zasad, takie "wyłączone" miejsca mogą pojawić się w innych częściach miasta.