Potężny wybuch w Warszawie. Zapalił się słup wysokiego napięcia. "W budynkach zadrżały szyby"

W poniedziałek 27 lutego przed godziną 7:00 na warszawskim Gocławiu rozległ się ogromny huk. Chwilę po nim, ulicą Fieldorfa jechały już policyjne radiowozy oraz wozy strażackie. Zdezorientowani mieszkańcy zaczęli szukać informacji o zdarzeniu w sieci oraz mediach społecznościowych. Kilku minut po wybuchu, jeden z nich zamieścił na grupie na Facebooku następujący wpis.

Jakby się Państwo zastanawiali, co tak wybuchło rano, to słup wysokiego napięcia przy Nowaka Jeziorańskiego - czytamy w poście.

Pod wpisem zamieścił zdjęcie zadymionego słupa.

Pod wspomnianym postem pojawiła się masa komentarzy, w których okoliczni mieszkańcy dzielili się swoimi odczuciami na chwilę po wybuchu.

No srogo. W budynkach przy Nowaka zadrżały szyby - napisał pan Jarosław.

Aż się rozjaśniło niebo na chwile, masakra - skomentowała pani Natalia.

Na Bora najpierw huk a później z okna widziałam tylko dym - dodała pani Dorota.

No właśnie myślałam, że to burza albo cos się wali - napisała pani Krystyna.

Do zdarzenia doszło kilkanaście minut przed godziną 7:00 na skrzyżowaniu ul. Nowaka-Jeziorańskiego z ul. Fieldorfa. Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, a także policyjne radiowozy.

Na razie możemy potwierdzić tylko tyle, że doszło do pożaru słupa na wysokości 8 metrów. Obecnie na miejscu trwają czynności służb - mówią nam strażacy z Zespołu Prasowego z Komendy Miejskiej PSP m.st. Warszawy.

Jak dotąd nie ma informacji o osobach rannych, a także przerwach w dostawach prądu.

Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, gdy słup na warszawskim Gocławiu uległ awarii. Mieszkańcy informują na facebookowej grupie, że podobne zdarzenie miało miejsce 26 sierpnia 2022 roku. W mediach społecznościowych pojawiła się wówczas następująca informacja:

Ogromny huk na Gocławiu to zwarcie na linii wysokiego napięcia przy skrzyżowaniu ul. Nowaka-Jeziorańskiego z ul. Fieldorfa. W wyniku tego zwarcia dymiący element transformatora oderwał się od konstrukcji i spadł na ziemię i w okolicę sklepu Netto - czytamy w poście z sierpnia ubiegłego roku.

Mieszkańcy informują, że problemy ze słupem zaczęły pojawiać się od momentu, gdy zmieniono jego lokalizację ze względu na budowę nowego osiedla w okolicy.