Została zabrana do weterynarza przez przypadkowego przechodnia. Okazało się, że ma złamaną miednicę w 4 miejscach, złamaną łopatkę, inne liczne rany i potłuczenia. Kilka dni spędziła w lecznicy weterynaryjnej w Puławach. Za leczenie suni zapłaciła lokalna grupa Fundacji Viva. Udało nam się znaleźć dla niej dom tymczasowy u dziewczyny z Lubelskiej Grupy Vivy, która od razu zastrzegła, że wyjeżdża na urlop 21 lipca - wtedy musimy zabrać pieska.
Jest 20 lipca, a my dalej nie znaleźliśmy osoby, która zechciałaby zapewnić suni kąt w swoim domu. Nie wiemy, co z nią zrobić... Nie chcemy oddać do schroniska, z resztą jej stan nawet na to nie pozwala. Pobyt w hoteliku dla psów byłby bardzo drogi. Szukamy kogoś, kto mógłby ją przygarnąć choćby tymczasowo.
Sunia ma ok. 8 lat. Jest bardzo sympatyczna. Z powodu złamań nie może chodzić, ale merda z radości ogonkiem, gdy ktoś okazuje jej swoje zainteresowanie. Załatwia się na specjalne podkłady higieniczne, które zakupiliśmy, podobnie jak leki i inne potrzebne rzeczy.
Potrzebuje jedynie opieki, choćby przez 2 tygodnie- później będzie mogła odebrać ją p. Dagmara, u której sunia może przebywać do jutra.
To dla nas bardzo ważne, dlatego prosimy o pomoc w znalezieniu domu- najlepiej stałego, lub chociaż tymczasowego- do 8 sierpnia!
Autor: Katarzyna Kursa, koordynator Lubelskiej Grupy Vivy
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?