MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chojnicki. Spółdzielcy: Zarząd musi odejść!

Maria Sowisło
FOT. MARIA SOWISŁO
FOT. MARIA SOWISŁO
Już od dwóch tygodni wrze wśród lokatorów miejscowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Nie ustają słowa krytyki w stosunku do jej zarządu, który, okazuje się, nie wykrył, że kasjerka przywłaszczyła sobie prawie pół miliona ...

Już od dwóch tygodni wrze wśród lokatorów miejscowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Nie ustają słowa krytyki w stosunku do jej zarządu, który, okazuje się, nie wykrył, że kasjerka przywłaszczyła sobie prawie pół miliona złotych. Na próżno lokatorzy dopytują się o zwrot tych pieniędzy. Na żadne pytanie związane ze sprawą nie odpowiada prezes Wiesław Odya, który nie przychodzi nawet na spotkania grup członkowskich.

Tymczasem na nich dominuje ten właśnie temat. Spotkania dotyczą rozliczenia zarządu i udzielenia absolutorium za ubiegły rok. Zdesperowani lokatorzy planują więc zwołania walnego zebrania. Tylko w ten sposób mogą zrealizować plan usunięcia zarządu.

- Tylko w ten sposób możemy wziąć sprawy w swoje ręce - tłumaczył Stanisław Kowalik, radny z Chojnic, podczas spotkania Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców, oddział w Chojnicach.
Spółdzielcy wystosowali nawet do samych siebie anonimowy apel, w którym podnoszą zarówno sprawę przywłaszczenia pieniędzy, ale też obskurny wygląd nieremontowanych elewacji, klatek schodowych, zdewastowanych korytarzy, opłat na fundusz remontowy, który nie jest rozliczany na poszczególne bloki... Nieznani autorzy zapowiadają złożenie wniosku o zwołanie nadzwyczajnego walnego zebrania.
" Najwyższa pora, abyśmy sami zadbali o swój wielomilionowy majątek" - czytamy w apelu. "To my jesteśmy właścicielami spółdzielni, a nie poddanymi bez prawa głosu.

Wszystko więc wskazuje na to, że po uniemożliwieniu lokatorom wykupu mieszkań z piwnicami i balkonami, właśnie zatrzymanie kasjerki przelało czarę goryczy. Tymczasem zarząd chojnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej rozważa skierowanie treści apelu do zbadania przez... prokuraturę.

- Ta grupa inicjująca walne zebranie pisze to co chce, ale to się nadaje do prokuratury o znieważenie - mówi Krzysztof Sząszor, wiceprezes SM, który jednocześnie czeka na wniosek o zwołanie walnego, który musi podpisać 10 procent lokatorów. Wówczas może ruszyć cała procedura zorganizowania spotkania.
- Nie zwołaliśmy zebrania walnego bo uważamy, że nie ma takiej potrzeby. Nie ma przecież kadencyjności zarządu - dodaje Sząszor. - 26 czerwca odbędzie się zebranie przedstawicieli. To wystarczy.

We wspomnianym zebraniu udział weźmie 80 przedstawicieli ponad 5 tys. lokatorów z Czerska i Chojnic. Niektórzy, tak jak członkowie Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców, oddział w Chojnicach, czekają najwyraźniej na cud. Władze organizacji odżegnują się jednocześnie, że przytoczony apel jest ich autorstwa.

- Czekamy na zebranie przedstawicieli. Może tym razem prawie połowa przedstawicieli związanych ze spółdzielnią stosunkiem pracy zmieni swoje nastawienie do lokatorów i zacznie działać w ich imieniu - kwituje Henryk Mollin, prezes KZLiS, oddział w Chojnicach. - Jeśli się to nie stanie, będę nawoływał do podziału całej spółdzielni na mniejsze. Łatwiej się gospodarzy z 200 lokatorami, niż z ponad 5 tysiącami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto