Wiele par stających na ślubnym kobiercu marzy o tym, by towarzyszyła im ulubiona pieśń lub utwór, który ma dla nich sentymentalne znaczenie. W Warszawie młodzi chętnie wybierają utwór Leonarda Cohena Hallelujah. Jednak, gdy próbują przeforsować ten pomysł w parafii natrafiają na opór kościoła. Dlaczego? Kwestie te uregulowała konferencja episkopatu Polski, mówiąc wprost: nie wolno w trakcie mszy świętej wykonywać pieśni innych niż liturgiczne.
- Cała istota nie polega na zakazie. Pieśni, które wykonywane są podczas mszy muszą być modlitwą. Hallelujah Coheana nie jest modlitwą i siłą rzeczy nie może być grane. Jeśli jakieś diecezje wprowadzają zakazy, to nie dlatego, że dotąd można to było robić. To przypomnienie oczywistości. Chodzi o zasadę, która obowiązuje w całym kościele - mówi rzecznik archidiecezji warszawskiej, Ksiądz Przemysław Śliwiński.
Wbrew obiegowej opinii, nie ma więc listy “zakazanych piosenek”, bowiem każdy, nawet najpiękniejszy świecki utwór nie spełnia stawianych przez kościół kryteriów - Muzyka w liturgii nie jest jej „oprawą”, ale integralnie wiąże się z celebracją świętych obrzędów - czytamy w instrukcji episkopatu. Biskupi dokonali w niej rozróżnienia na muzykę kościelną, sakralną, czy religijną, a muzykę liturgiczną.
Oznacza to, że niezależnie od naszego gustu muzycznego, Leonard Cohen nie może towarzyszyć nam podczas liturgii mszy świętej. Zresztą, jak podkreśla rzecznik stołecznej archidiecezji, nie jest to nawet piosenka religijna.- Każdy kto zna angielski może sobie przetłumaczyć treść tej piosenki i zobaczyć, że to nie ma nic wspólnego z Bogiem.Bardzo często dochodziło do sporów między młodymi, a np. organistą. Organista się sprzeciwiał i miał rację. Może to być grane na weselu, nawet po ślubie, ale nie w trakcie Eucharystii - mówi rzecznik archidiecezji.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?