W niedzielę, 27 marca, po godz. 17 nad Warszawą pojawiła się ogromna chmura dymu. Jak podaje Komenda Miejska Straży Pożarnej w Warszawie, był to pożar trawy, który rozpoczął się na Wawrze, w okolicy Wału Miedzeszyńskiego. Na miejsce wysłano jeden zastęp straży, ale pożar był tak rozległy, że finalnie zmagało się z nim aż sześć jednostek straży pożarnej.
Pożar z powietrza zarejestrowała ekipa "Poland on Air". - Dzisiaj podczas spaceru po mieście nagle zobaczyliśmy kłęby ciemnego dymu od strony Wawra. Instynkt samozachowawczy kazał nam od razu pojechać tamtą stronę i pokazać co się dzieje. Okazało się, że to wypalane trawy, które w połączeniu z panującą suszą spowodowały duży pożar na Wawrze nad Wisłą - napisali.
Akcja gaśnicza zakończyła się po godz. 20. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży oraz trzy ochotników (OSP). W sumie spłonęło aż 9,5 hektara trwa. Były to nieużytki. Pożar rozprzestrzeniał się szybko, ponieważ w Warszawie jest sucho. Od kilku dni nie padało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
