Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie Kory wspólnym tańcem na Polach Mokotowskich odwołane. Wydarzenie przenosi się do... internetu

Martyna Konieczek
Archiwum / MARCIN OLIVA SOTO
28 lipca 2018 roku zmarła wybitna artystka Olga ''Kora'' Sipowicz. Aby uczcić jej pamięć, stowarzyszenie ''Tanecznym Krokiem'' założyło na Facebooku wydarzenie zachęcające do wspólnego tańca do przebojów artystki na Polach Mokotowskich. Event, który zapraszał około 30 uczestników, spotkał się z licznym odzewem ze strony fanów Kory. Wydarzeniem jest zainteresowanych ponad 22 tysięcy osób, a deklarację wzięcia udziału złożyło około 3 tys. Impreza urosła więc do rangi zgromadzenia publicznego już w pierwszej dobie, a miasto nie jest przygotowane na tak duże, a zarazem spontaniczne, zgromadzenie się ludzi. Szczegóły w artykule poniżej.

8 września 2018 roku stowarzyszenie ''Tanecznym Krokiem'' miało uczcić pamięć Kory, wybitnej artystki, która zmarła 28 lipca bieżącego roku. O godzinie 14:00 w ramach cotygodniowych warsztatów tanecznych członkowie Stowarzyszenia "Tanecznym Krokiem" wraz z garstką gości chcieli oddać hołd jej twórczości - mieli zebrać się na Polach Mokotowskich, by wspólnie zatańczyć do utworów wokalistki zespołu Maanam. Pomysł spotkał się z licznym odzewem. W pierwszej dobie wydarzeniem na facebooku pt. ''Czekam na wiatr, co rozgoni'', zainteresowało się prawie 9 tys. osób, na dzień dzisiejszy (13.08.2018) jest już ich około 26 tysięcy osób. Impreza urosła więc do rangi zgromadzenia publicznego, na które niestety nie ma ani pieniędzy, ani pozwoleń.

- Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości zorganizowania tego wydarzenia na Polach Mokotowskich, ponieważ Zieleń Miejska ma ograniczoną ilość pozwoleń na organizacje tam imprez. Limitem jest 6 zgromadzeń, i jest on już wykorzystany - powiedziała Prezes Zarządu Stowarzyszenia "Tanecznym krokiem", Katarzyna Łazińska.

Dużo miejsc nie chciało przyjąć na siebie odpowiedzialności pomieszczenia tak dużej liczby osób, która - w założeniu właścicieli obiektów - dokona zniszczeń. Niestety, to nie był jedyny problem. Zgodnie z przepisami o organizacji zgromadzenia publicznego, dokumnety musiały być złożone 30 dni przed imprezą, co oznacza, że termin upłynął w piątek 10 sierpnia 2018 roku. Organizatorzy nie mogli jednak przedstawić odpowiedniej dokumentacji, ponieważ nie posiadali miejsca, w którym wydarzenie miałoby być zorganizowane. Dodatkowo obiekt, gdzie impreza miała się odbyć, musi posiadać dużą przestrzeń ze względu na liczbę osób zainteresowanych wspólnym tańcem.

- To jest bardzo przykre. Jesteśmy stolicą, Kora jest ikoną Polski. Nasze wydarzenie podchwyciły inne miasta, przykładowo Kraków. Tam organizator za nic nie wziął odpowiedzialności, napisał na stronie wydarzenia, że kto chce, ten przyjdzie na własną odpowiedzialność. Uznał, że nie są mu potrzebne żadne pozwolenia. My jako stowarzyszenie chcieliśmy to zrobić w sposób legalny, bezpieczny. Nie chcieliśmy żeby coś się komuś stało. Ale nie było żadnej współpracy ze strony miasta. Chcieliśmy wspólnie przezyć chwilę ku jej pamięci, a okazało się, że wszędzie słyszeliśmy ''nie'' - z żalem stwierdziła Katarzyna Łazińska.

Kolejnym problemem były koszty zorganizowania takiego wydarzenia, które są ogromne. Impreza wymaga sceny, nagłośnienia, zabezpieczenia w postaci firm ochroniarskich, toalet, opieki medycznej, telebimu oraz zgody ZAiKSu.

- Szukaliśmy sponsora, bo na to były potrzebne ogromne pieniądze. Tak naprawdę bez pieniędzy nie można nic zrobić. Scena, nagłośnienie, ochrona... to wszystko wymaga przeogromnych kwot - powiedziała Katarzyna Łazińska.

W organizacji wydarzenia nie pomagał fakt, że jest sezon urlopowy i załatwienie potrzebnej dokumentacji trwa dłużej niż zazwyczaj. Organizatorów ciągle odsyłano się pod inne numery telefonów, do różnych osób oraz urzędów. Oczywiście branie urlopów przez pracowników nie jest żadnym wytłumaczeniem, ponieważ wystarczy trochę dobrej woli. Najgorsze jest to, że zastępcy są niedecyzyjni i zapytanie osoby decyzyjnej o cokolwiek wiąże się z przerwaniem mu urlopu. Miasto kładzie duży nacisk na legalną kulturę, a ironicznie utrudniło zgromadzenie chcące uczcić pamięć wybitnej polskiej artystki.

- Nasz event był przygotowany na kameralną grupę uczestników, powtarzam to wszystkim, którzy nas pytają. Zakładał spotkanie w gronie max. 30 - 40 osób. Spotkaliśmy się z ogromnym odzewem i stoimy teraz przed konkretną sytuacją, której należy stawić czoła - oświadczyła prezes stowarzyszenia.

Dlatego stowarzyszenie podjęło decyzję o przeniesieniu wydarzenia do każdego uczestnika, czyli do wirtualnego świata. Organizatorzy apelują o przeniesienie się na grupę facebookową stowarzyszenia, gdzie będą transmitować 8 września 2018 roku na żywo układ taneczny i prowadzić imprezę z o wiele mniejszą liczbą uczestników. Link do grupy znajdziecie pod tym adresem.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto