Dwaj strażnicy miejscy oskarżeni są o brutalne pobicie Pawła Surgiela, który sprawę nagłośnił w internecie. Wszystko zaczęło się od tego, że mężczyzna zwrócił uwagę strażnikom, wskazując na nieprawidłowo zaparkowany stojący z włączonym silnikiem radiowóz. Strażnicy po tej uwadze mieli natychmiast przystąpić do interwencji, którą prokuratura uznała za bezzasadną.
Zobacz też: Patroni warszawskich ulic. Kim byli Skarbek z Gór, Dobry Maharadża czy Arka Bożek?
Według relacji poszkodowanego, strażnicy mieli wobec mężczyzny używać siły, gazu łzawiącego, pozbawić wolności i zmusić go podpisania mandatu na kwotę 500 zł. O sprawie bardzo szybko zrobiło się głośno w mediach, a oskarżeni strażnicy zostali zwolnieni z pracy. Prokuratura po zapoznaniu się z zeznaniami poszkodowanego, relacją świadków oraz nagranymi materiałami wideo, uznała, że oskarżeni dopuścili się zarzucanego im czynu.
Obrońca strażników twierdzi z kolei, że akt oskarżenia jest amatorski i został sporządzony na pokaz. Wyrok w tej sprawie zapadnie w piątek 10 lutego.
Zobaczcie też:
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?