Promocja 1+1 Gratis? Nasza Internautka Czuje Się Oszukana

Marek Jaszczyński
[email protected]

– Piszę do Państwa, bo może dzięki waszemu artykułowi inni konsumenci uczulą się na tzw. "promocje" – napisała do nas na [email protected] Pani Anna. – Postanowiłam wybrać się do niedawno otwartego sklepu E. Leclerc w naszym mieście. Miały to być podstawowe zakupy. Ale tam dodatkowo wraz z dzieckiem zajrzałam na regały z zabawkami. A tam "promocja" na puzzle firmy Trefl: "1+1 gratis" i do tego termin obowiązywania promocji. To były wszystkie informacje.

Na półce znajdowało się kilka pudełek układanek począwszy od dziecinnych poprzez pudełka z 1000, 1500, 2000 oraz 3000 elementów.

– Z chęcią skorzystałam z owej "promocji". Kupiłam dwa pudełka po 2000 elementów a przy kasie musiałam zapłacić normalną cenę za oba opakowania – kontynuuje opowieść kobieta. – W dziale obsługi klienta niestety nikt nie mógł mi pomóc. Wzywani byli pracownicy, kierownik działu przemysłowego i nic...  Jedna z pań pracujących w tym cudownym sklepie stwierdziła, że nie zapoznałam się z gazetką sklepu (nadmienię iż nie było ich nawet w tym czasie na sklepie dostępnych). Ale czyż to nie jest wprowadzanie klientów w błąd? Informacja przy produkcie mówiła tylko o czasie obowiązywania promocji a nie czego dokładnie dotyczyła. Pani ze sklepu powiedziała, że promocja dotyczy tylko puzzli 1000 elementów.

Wyjaśnienie sytuacji zajęło sporo czasu. Pani Anna jest w zaawansowanej ciąży. Była zmęczona staniem w sklepie i czekaniem na wyjaśnienie tej dziwnej sytuacji.

– Musiałam stać i czekać, aż ktokolwiek raczy się zająć problemem. W rezultacie wyszłam ze sklepu bez puzzli, bez rozmowy z kimś kompetentnym w tym zakresie – dodaje kobieta.

W imieniu naszej czytelniczki zwróciliśmy się do sieci E. Leclerc Polska o wyjaśnienie sprawy. Do chwili zamknięcia tego numeru nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do tematu wrócimy.