Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prosto z pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia urzędniczka trafiła do szpitala

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Ze względu na agresję petentów urzędniczki w NFZ zmieniają się przy telefonie co godzinę. fot. grzegorz mehring
Ze względu na agresję petentów urzędniczki w NFZ zmieniają się przy telefonie co godzinę. fot. grzegorz mehring
Nie tylko pacjenci - jak się okazuje - tracą zdrowie i nerwy w Pomorskim Oddziale NFZ, ale i jego pracownicy. Pierwsi, gdy skarżą się na kolejki na operacje i na odległe terminy wizyt w przychodniach.

Nie tylko pacjenci - jak się okazuje - tracą zdrowie i nerwy w Pomorskim Oddziale NFZ, ale i jego pracownicy. Pierwsi, gdy skarżą się na kolejki na operacje i na odległe terminy wizyt w przychodniach. Drudzy, gdy trafiają się im wyjątkowo agresywni petenci.

Kilka dni temu dramatycznie zakończyła się dla Agnieszki P., jednej z urzędniczek Działu Lecznictwa Uzdrowiskowego, wizyta mieszkańca Gdańska. Do rękoczynów na szczęście nie doszło, choć mężczyzna wymachiwał laską, ale zbesztanej i wyzwanej od najgorszych urzędniczce pomocy musieli udzielić lekarze z w gdańskim Szpitalu Wojewódzkim. Gwałtownie skoczyło jej ciśnienie, zaczęły jej drętwieć ręce i nogi. Pod kroplówkami, na ratunkowym oddziale Agnieszka P. przeleżała kilka godzin, teraz przebywa na zwolnieniu lekarskim.

- To nie pierwszy taki przypadek - twierdzi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy PO NFZ. - Sprawa skierowań do sanatoriów budzi ogromne emocje pacjentów, tymczasem urzędnicy, nawet przy najlepszej woli, nie są w stanie zaspokoić wszystkich ich oczekiwań. Pracownicy funduszu muszą się trzymać obowiązujących przepisów, tymczasem wielokrotnie posądzani są o złośliwość i podejmowanie decyzji na niekorzyść pacjentów.

- Nie dajemy się wyprowadzić z równowagi i cierpliwie wyjaśniamy wszelkie sporne sprawy - zapewnia Maria Pająk, kierownik Działu Lecznictwa Uzdrowiskowego w PO NFZ. - Są pacjenci grzeczni i sympatyczni, nie ma jednak dnia, by nie trafiło się przynajmniej kilka osób bardzo napastliwych, używających pod adresem Bogu ducha winnych kobiet wulgarnych słów. Kiedyś dyżury przy telefonie pełniły one przez cały dzień, teraz - w celach profilaktycznych - zmieniają się co godzinę.

Maria Pająk nie ukrywa jednak, że pacjenci mają sporo zastrzeżeń do leczenia w uzdrowiskach. Połowa skarg składanych przez nich, zarówno w gdańskim oddziale NFZ, jak i w centrali, dotyczy tej formy leczenia. Z tego najwięcej - warunków zakwaterowania i wyżywienia w sanatoriach. W drugiej kolejności ubezpieczeni żalą się na sposób rozpatrzenia skierowań. Skarżą się, że na wyjazd do sanatorium muszą czekać rok, a potem dostają skierowanie nie do tej miejscowości, do której by chcieli.

- Nie wszystkie oczekiwania pacjentów jesteśmy w stanie spełnić - tłumaczy Maria Pająk. Na leczenie sanatoryjne czeka się na Pomorzu krócej niż w innych regionach kraju. U nas trwa to rok, a choćby w Mazowieckiem - 18 miesięcy. Ten rok jest zresztą znacznie lepszy od poprzedniego. Na 18 tys. skierowań wpływających co roku do gdańskiego NFZ w ubiegłym roku było ponad 10 tys. miejsc, w tym jest ich prawie 17 tys. - Problem w tym, że wielu pacjentów sądzi, że pobyt w sanatorium to rodzaj wczasów, my zaś traktujemy go jak leczenie - twierdzi Szymański.

Uwzględniają

Pracownicy NFZ w Gdańsku starają się uwzględnić prośby pacjentów, choć nie zawsze jest to możliwe.
Największy problem jest z nauczycielami, którzy do sanatorium mogą jeździć tylko w trakcie wakacji. NFZ stara się iść im na rękę, problem w tym, że takich pacjentów jest bardzo dużo (od przedszkola do wyższej uczelni).
Sprawa druga - na wybór uzdrowiska wpływ ma rodzaj schorzenia pacjenta. Decyduje o tym nie lekarz, który wystawił skierowanie, a specjalista balneolog klimatolog z NFZ.
A zdarza się, że pacjent z nadciśnieniem chce jechać w góry, choć może mu to zaszkodzić. Gdański NFZ stara się też, by małżonkowie mogli jechać do sanatorium razem. Nie jest natomiast w stanie zagwarantować osobie chorej pokoju jednoosobowego, bo sanatoria rezerwują je sobie dla klientów komercyjnych.
Prywatni kuracjusze płacą za pobyt trzy razy wyższą stawkę niż NFZ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto