"Chcielibyśmy Was namówić do opuszczenia trybun"
Mijający sezon w wykonaniu Legii Warszawa to jak podróż z nieba do piekła. Najpierw awans do europejskich pucharów i sensacyjne zwycięstwa z moskiewskim Spartakiem i brytyjskim Leicester. Później - porażka za porażką na krajowym podwórku, widmo spadku do niższej klasy rozgrywkowej i kapitulacja w Pucharze Polski. Do tego standardowa plątanina szalonych decyzji w wykonaniu zarządu klubu - karuzela na stanowisku trenera pierwszego zespołu i w pionie sportowym. Prozaiczne zmiany nie podnosiły drużyny, a tylko przybliżały ją do kompletnej klęski.
Dziś jest pewne, że Legia utrzymała się w Ekstraklasie, a kibice chcieliby już zapomnieć o najgorszym sezonie w klubowej historii Legii Warszawa. O amatorszczyźnie, jaka opanowała klub ze stolicy nie dadzą jednak zapomnieć jego właścicielowi - Dariuszowi Mioduskiemu. Grupa Nieznani Sprawcy szykuje kolejny w tym roku protest wymierzony w prezesa Legii.
Jak czytamy w apelu zamieszczonym przez fanatyków Legii - mija najgorszy sezon w wykonaniu klubu od ponad 30 lat. Drużyna zajmuje 10. miejsce w tabeli, a piłkarze ponieśli aż 17 ligowych porażek. - 17 razy musieliśmy obserwować jak drużyna, która co roku walczyła o najwyższe cele, kopie się w czoło i walczy o utrzymanie - podkreślają sfrustrowani kibice. Odpowiedzialnością za bylejakość w Legii obarczają jej prezesa. - Tak, Dariusz Mioduski doprowadził do takiego stanu. Milionem swoich idiotycznych decyzji oraz brakiem kompetencji i ten osobnik sprawił, że walczyliśmy o utrzymanie w zasadzie do samego końca - artykułują Nieznani Sprawcy.
Dlatego w trakcie ostatniego spotkania tego sezonu kibice Legii znów wymownie zaprezentują działaczom klubu swoje niezadowolenie. W 10 minucie meczu sympatycy warszawskiej drużyny przestaną prowadzić doping i opuszczą trybuny na 17 minut - tyle samo, ile razy Legia była gorsza od przeciwnika na ekstraklasowych boiskach.
"Niech Dariusz Mioduski się wstydzi. Niech każda z tych minut będzie dla niego powodem do hańby, wstydu i refleksji, o ile ten człowiek jest skłonny do jakichkolwiek refleksji. Nie możemy przejść obojętnie obok tego, co się dzieje. W ten sposób wyrazimy nasz sprzeciw i wkur*****. Mamy do tego prawo. Po 17 minutach wrócimy i zrobimy swoje. Będziemy się bawić, śpiewać i skakać" - zapowiadają kibice z Warszawy.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?