Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest podwykonawców Astaldi: Utrudnienia na trasie Warszawa - Lublin. Budowa II linii metra zagrożona?

Sławomir Skomra, Janusz Szmit
W czwartek rano pracownicy firm, którym nie zapłaciło włoskie konsorcjum Astaldi, zablokowali strategiczne rondo na trasie drogi krajowej pomiędzy Warszawą a Lublinem. Blokady zapowiadane były także na budowie II linii metra. Warszawski ratusz winę zrzuca na PKP PLK.
W czwartek rano pracownicy firm, którym nie zapłaciło włoskie konsorcjum Astaldi, zablokowali strategiczne rondo na trasie drogi krajowej pomiędzy Warszawą a Lublinem. Blokady zapowiadane były także na budowie II linii metra. Warszawski ratusz winę zrzuca na PKP PLK. fot. Szymon Starnawski
W czwartek rano pracownicy firm, którym nie zapłaciło włoskie konsorcjum Astaldi, zablokowali strategiczne rondo na trasie drogi krajowej pomiędzy Warszawą a Lublinem. Blokady zapowiadane były także na budowie II linii metra. Warszawski ratusz winę zrzuca na PKP PLK. Szczegóły w artykule poniżej.

Protest podwykonawców Astaldi. Rondo w Żyrzynie zablokowane

To podwykonawcy włoskiej firmy Astaldi, która zeszła z placu budowy kolejowego odcinka Lublin - Dęblin. Włosi zostawili polskie firmy bez pieniędzy, które teraz ma im wypłacić PKP Polskie Linie Kolejowe. Firma stoi na krawędzi bankructwa z powodu inwestycji w krajach, które przechodzą kryzys gospodarczy.

Część firm otrzymała pieniądze, ale inne straciły cierpliwość. W czwartek z samego rana ich pracownicy zablokowali rondo w Żyrzynie. To strategiczny punkt na trasie Lublin - Warszawa.

Budowa II linii metra w Warszawie zagrożona?

Podwykonawcy Astaldi grożą też blokadami na budowie warszawskiego metra. W czwartek o godz. 8 ok. 50–60 miało pojawić się na ul. Górczewskiej, gdzie trwają prace na stacji Księcia Janusza. Do zakłóceń jednak nie doszło. Nie ma blokad i kłopotów z pracą w związku z zapowiadanym protestem podwykonawców Astaldi - poinformowało Metro Warszawskie. Za odcinek odpowiada turecka firma Gülermak, wchodząca w skład konsorcjum, które buduje II linię metra. Dzień przed planowanym protestem jej rzecznik Bartosz Sawicki mówił w rozmowie ze stołeczną "Wyborczą", że zablokowanie stacji Księcia Janusza byłoby złamaniem prawa, a Gülermak nie ponosi w żaden sposób odpowiedzialności za problemy Astaldi.

Zamieszanie wokół budowy II linii metra. Ratusz wini PKP PLK

Do zamieszania odniósł się w oświadczeniu stołeczny ratusz, który zarzuca PKP PLK, że nie zabezpieczyła odpowiednio kontraktów przy swoich inwestycjach, narażając tym samym na kłopoty budowę warszawskiego metra.

„Miasto Stołeczne Warszawa jako inwestor dobrze zabezpieczył budowę II linii metra – I etap realizacji odcinka wschodniego-północnego, specjalną gwarancją bankową, wypłacaną na każde żądanie inwestora, w wysokości ponad 50 mln zł. Metro Warszawskie Sp. z o.o. jako inwestor zastępczy jest w stałym kontakcie z generalnym wykonawcą oraz bankiem wystawiającym gwarancję bankową zabezpieczającą kontrakt oraz prowadzącym rachunek bankowy" - czytamy w oświadczeniu.

Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK wyjaśnia: - Spółka realizuje nadzwyczajne działania związane z regulowaniem należności dla podwykonawców wg najszybszego i zgodnego z prawem sposobu procedowania dokumentów. By zapewniać jak najszybsze płatności, siedmiu pracowników PLK wzmocniło zespół inżyniera kontraktu – podmiot obsługujący rozliczenie na projekcie.

W ostatni poniedziałek odbyło się w Lublinie spotkanie z podwykonawcami. Po nim, kolej poinformowała, że w przyszłym tygodniu mają zostać wznowione prace na torach. Oczywiście bez udziału Astaldi.

- Do 17 października PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wypłaciły już ponad 34 mln zł, w tym prawie 31 na linii lubelskiej. Wczoraj były płatności ok. 2 mln zł. Dziś na ok. 1 mln zł. Weryfikowane dokumenty powinny pozwolić na wypłatę w czwartek 18 października około 10 milionów złotych - tłumaczy Siemieniec i wyjaśnia: - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. rozwiązują dodatkowe problemy utrudniające płatności dla podwykonawców. To bierność PBDiM z Mińska Mazowieckiego, firma nie udostępnia wyników przeprowadzonych badań, a takie dane są niezbędne do potwierdzania jakości wykonanych prac i tym samym zapewnienia możliwości wypłaty. Również Astaldi S.p.A. nie przyjmuje dokumentów, a to wydłuża procedury.

Obecnie postępowanie dotyczy 99 podmiotów na kwotę 108 mln zł linii Lublin – Dęblin oraz 38 podmiotów z odcinka linii granica woj. dolnośląskiego – Leszno na kwotę 18,5 mln zł.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto