Andrzej Musialik, przewodniczący komitetu strajkowego, poinformował załogę, że firma, która za 2011 rok wykazywała 435 mln zł zysku, teraz, według „odpowiednich zabiegów i sztuczek księgowych" przekształciła zysk w stratę. Zawrzało, odezwały się bębny i wuwuzele.
Komitet strajkowy zwrócił się do zarządu włocławskiej spółki o uszanowanie wyników referendum i woli załogi. Wzięło w nim udział ponad 80 procent pracowników Anwilu. Prawie wszyscy uczestnicy (99,2 proc.) opowiedzieli się za postulatami związkowymi.
- W obecnej sytuacji nie będziemy komentowali tego, co dzieje się w spółce - zastrzega Krzysztof Wojdyło, rzecznik prasowy Anwilu. Potwierdza jednak, że data kolejnych rozmów nie została jeszcze ustalona.
Związkowcy na początku stycznia zażądali dla załogi podwyżek płac w wysokości 6 procent, doładowania kart podarunkowych po 1,5 tys. zł na Wielkanoc i 2 tys. na Boże Narodzenie oraz nagrody na Dzień Chemika w wysokości 10,5 proc. funduszu płac.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?