– Poproszę mojego szefa, żeby zwalniał mnie godzinkę wcześniej z pracy – mówi łódzki zawodnik. – Będę mógł szybciej być na stadionie i zanim zapadną ciemności, ćwiczyć kopy.
Miejmy nadzieję, że szef zrozumie sportowe ambicje swojego pracownika i taką zgodę wyrazi. W meczu z Juvenią łodzianie 11 razy położyli piłkę w polu punktowym rywali, jednak tylko cztery razy udało im się trafić między słupy z tzw. podwyższenia. Trzy razy uczynił to Sebastian Łuczak, raz Tomasz Stępień.
– Sebastian, który ma wyjątkowo silną nogę i potrafi skutecznie, ale po piłkarsku, kopnąć piłkę nawet z 70 metrów, doznał kontuzji – mówi trener Mirosław Żórawski. – W tej sytuacji w podstawowym składzie został nam Tomek – jedyny zawodnik, który ma możliwości, żeby to robić skutecznie. Zdaję sobie doskonale sprawę, że na razie mu to nienajlepiej wychodzi. Jestem jednak pewien, że uparcie ćwicząc, jest w stanie poprawić swoją skuteczność.
A kopy między słupy mogą w niedzielnym pojedynku mieć kapitalne znaczenie. 18 punktów, które zapewniły Lechii sukces w derbach Trójmiasta, udanymi uderzeniami na bramkę zdobył perfekcyjny w tym elemencie gry Jurij Buchało.
– Łuczaka (naderwany mięsień dwugłowy) czeka w tym tygodniu badanie USG, podobnie jak Michała Mirosza (uszkodzone wiązadło poboczne) – mówi szkoleniowiec. – Obaj na pewno nie zagrają w niedzielnym pojedynku.
Kto ich zastąpi?
– Do ataku wróci dynamiczny, przebojowy i skuteczny Andrzej Milczak. W młynie Michała może zastąpić Dominik Skwarciak lub Artur Maros. Jedziemy na Wybrzeże dzień wcześniej.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?