Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przełom Białki nie dla amatorów wspinania

Józef Słowik
Fot. Józef Słowik
Fot. Józef Słowik
Przełom Białki w Nowej Białej jest jedną z największych atrakcji turystycznych Spisza. Znajdujący się na jego obszarze ścisły rezerwat ochrony przyrody ma bezcenną wartość przyrodniczą w skali europejskiej, a może i ...

Przełom Białki w Nowej Białej jest jedną z największych atrakcji turystycznych Spisza. Znajdujący się na jego obszarze ścisły rezerwat ochrony przyrody ma bezcenną wartość przyrodniczą w skali europejskiej, a może i światowej. Coraz częściej walory turystyczne tego miejsca przyciągają rzesze turystów i gości, którzy nie zawsze wiedzą, jak się tu zachowywać. Mimo ostrzeżeń i tablic informacyjnych rezerwat jest zaśmiecany. Widać miejsca po palonych przez turystów ogniskach.

Roślinność też jest niszczona przez zrywanie i zadeptywanie. Najwięcej szkód robią jednak wspinacze skałkowi, którzy wręcz upodobali sobie znajdującą się na terenie rezerwatu skałę Kramnicę.
"Dla amatorów wspinaczki rejon ten jest bardzo atrakcyjny. Odwiedzają go licznie wspinacze z najbliższych okolic, przede wszystkim z Zakopanego i Nowego Targu, ale także z Krakowa, Nowego Sącza i Tarnowa. Znajduje się tu kilka skalnych ścian wspaniale nadających się do wspinania, począwszy od najwyższej południowej ściany Kramnicy, gdzie są bardzo dobrze zabezpieczone drogi (ringi, spity)" - czytamy na jednej ze stron internetowych dla miłośników wspinaczki.

Dodajmy, że zabezpieczenia zostały wykonane nielegalnie przez wspinaczy.
Według Bożeny Kotońskiej, wojewódzkiego konserwatora ochrony przyrody w Krakowie, wspinaczki skałkowe w rejonie przełomu Białki są całkowicie zabronione, ponieważ wbijane przez wspinaczy haki niszczą skały oraz rzadką roślinność. Miłośnicy gór, za jakich uważają się skałkowi wspinacze, bardzo często oprócz dziur w skałach pozostawiają po sobie inne pamiątki w postaci śmieci i zużytych haków.

- Jeżeli tak dalej pójdzie, rzeka Białka i jej brzegi nie będą już perełką przyrodniczo-krajobrazową w skali europejskiej - alarmują służby ochrony przyrody.
Policja ostrzega, że łamiących przepisy o ochronie przyrody będzie surowo karać. Miłośnikom wspinaczki na chronionych terenach grozi nawet kara miesiąca aresztu i grzywna do pięciu tysięcy złotych.

- Co jakiś czas robimy, wspólnie ze strażą gminną w Nowym Targu kontrolę tych terenów - mówi nadkomisarz Zbigniew Domalik, zastępca komendanta powiatowego policji w Nowym Targu. - Amatorów wspinaczki w rejonie przełomu Białki zawsze karzemy mandatami. I tak będziemy robić dalej.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto