Przemieszczające się bachusikowe światła

Firma LUG zafundowała miastu dwie figurki i oświetliła kilka bachusików. Lampy, jedne prędzej, inne później, zmieniały kierunek oświetlenia. Sporo można byłoby już o tym napisać. Nie zgadzałam się z opiniami, że to ptaki obniżały reflektorki. No bo nie wiem jak musiałyby siadać czy machać skrzydłami aby zmieniać kierunek w poziomie. Tak było z oświetleniem Obserwatikusa Młodzieńczego przy fontannie. Dopóki nie uregulowano, światło przesuwało się w poziomie.W pionie i poziomie przesuwa się światło dedykowane Odpadkowi na Wieży Głodowej. Obsuwało się systematycznie po ścianie budowli. Od dawna oświetla uliczkę. Ale nie jest nieruchome. Kiedy dosięgło jezdni, przesuwa się po niej systematycznie w prawo.Spokój był z oświetleniem Pędzibeczka przy ratuszu. Jednak od wielu tygodni tonie w ciemnościach, a snop światła pada tam gdzie pada, a gdzie nie powinien.Widać, że regulowane jest ustawienie najbardziej chyba ruchliwej lampki, która ma świecić na Magikusa Zamienikusa. Figurka bachusika z kranikiem najczęściej tego oświetlenia nie ma. Pięknie za to wygląda w bachusikowym świetle pobliski krzak...Nieopodal jest inny golas. Chyba nadal nazywa się Kredytus (od fundatora Kredyt Banku) bo nie było informacji o zmianie imienia w jego metryce. Teraz siedzi na parapecie Banku Zachodniego WBK i wygląda podwójnie ładnie. Raz, że podświetlone zielone barwy banku padają też na niego co wywołuje dodatkowy efekt. Drugie, że w końcu nie ma przerw w zasilaniu miejskiej latarni, a przez to działa też oddzielne oświetlenie bachusika. I to jest duży plus.Równie dużym plusem jest specjalne oświetlenie Clubikusa. Ten jest bachusikiem ,,domowym". W Pinacoladzie miał specjalne łoże, od kilku miesięcy wyleguje się w innym lokalu – Czar PRL-u. Jest zadbany i dopieszczony. Jak na bachusika przystało.