Przeprośna Górka: Dom dla pielgrzymów

W sanktuarium świętego Ojca Pio, na Przeprośnej Górce, w Parku Krajobrazowym Orlich Gniazd powstaje dom dla pielgrzymów.

Inwestycje w tym miejscu powinny mieć zgodę Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego, któremu podlega administracyjnie ten obszar. Chodzi m.in. o ochronę jurajskiego krajobrazu.

- Nie było naszego udziału w udzielaniu pozwolenia na budowę tej inwestycji - mówi Marek Broda, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego. - Ale też nie musiała być koniecznie, bo np. wojewoda mógł udzielić takiej zgody.

Pozwolenie na budowę wydało częstochowskie starostwo powiatowe.

- Nie było żadnych zastrzeżeń, które nie pozwalałyby udzielić takiej zgody - twierdzi Eugeniusz Bagiński, kierujący Wydziałem Administracji Architektoniczno-Budowlanej starostwa. - Inwestycja jest w planie zagospodarowania przestrzennego gminy Mstów, na terenie której leży Przeprośna Górka.

W starostwie są przekonani, że Zespół Jurajskich Parków Krajobrazowych musiał wiedzieć o planowaniu tej budowy. Gminny plan zagospodarowania przestrzennego był przecież zgodnie z przepisami wyłożony do publicznego wglądu i każdy mógł wnieść swoje zastrzeżenia. Ze strony parków, czy służb ochrony przyrody nie było żadnych uwag.

Ksiądz Eugeniusz Lorek, który jest inicjatorem i opiekunem budowy sanktuarium na Przeprośnej Górce, potwierdza, że ta najnowsza inwestycja była planowana już w początkach budowy sanktuarium, w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

- Budujemy sanktuarium od wielu lat, niczego nie ukrywamy, wszystko jest w oficjalnych, zaakceptowanych planach - mówi ks. Lorek. - Do sanktuarium przybywa coraz więcej pielgrzymów. Nie mają podstawowych warunków sanitarnych. Chcemy, aby wreszcie je mieli.

Budynek będzie miał 500 metrów kwadratowych na pierwszej kondygnacji, która będzie na równi z terenem, i 300 metrów kwadratowych na drugiej kondygnacji, ponad poziomem terenu. Zostanie przykryty spadzistym dachem. Znajdą się w nim sanitariaty, kuchnia, łazienka i sześć pokojów na piętrze. Przez Przeprośną Górkę przechodzą w lipcu i sierpniu dziesiątki tysięcy pielgrzymów. W drodze na Jasną Górę zatrzymują się tutaj żołnierze-pielgrzymi. Nie tylko polscy, ale także z NATO.

To tutaj od 300 lat przed wejściem do miasta po raz ostatni zatrzymują się pielgrzymki idące na Jasną Górę. Pątnicy spowiadają się, przepraszają za grzechy (stąd nazwa miejsca) uczestniczą w mszy, nabożeństwie Drogi Krzyżowej.

Czternaście dużych, surowych, siedmiometrowych krzyży znaczy stacje Męki Pańskiej. Podczęstochowska Kalwaria schodzi stromo w dół, ostro pnie się w górę. Przy dziewięciu stacjach są monumentalne ołtarze. Wyglądają jak wykonane ze spiżu. Są zrobione z wypalanej gliny. Każdy jest otwartą Biblią, sceną z Drogi Krzyżowej Chrystusa i zawiera cytat ze świętego Ojca Pio. Autorem rzeźb jest niedawno zmarły artysta Szymon Wypych. Nie zdążył wykonać Drogi Różańcowej.

Na Przeprośnej Górce jest sanktuarium Ośmiu Błogosławieństw, założone przez księdza Eugeniusza Lorka. Droga Krzyżowa jest szczególnym miejscem w sanktuarium. Została wyznaczona w kształcie serca. Bo serce to symbol, który szczególnie był miły Ojcu Pio. W świątyni Ośmiu Błogosławieństw jest figura świętego włoskiego stygmatyka i relikwie - fragmenty zakrwawionych bandaży, którymi owijał dłonie.