Przepychanek o kładkę na Wisłoku ciąg dalszy

Strażnicy próbowali wręczyć dyrektorowi pisemne polecenie zabezpieczenia kładki, ale ten odmówił jego przyjęcia. Sprawa trafiła do sądu w Rzeszowie, który ostatnio wydał wyrok. Wynika z niego, że Sokół nie jest odpowiedzialny za obiekt.- Nie rozumiem dlaczego w ogóle straż wpadła na taki pomysł, przecież od początku było wiadomo kto odpowiada za kładkę – tłumaczy Sokół.Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że odpowiedzialne za stan kładki są gminy Boguchwała i Rzeszów.Strażnicy miejscy zapowiadają jednak apelację.- Czekamy na uzasadnienie wyroku i będziemy się odwoływać. Według naszych ustaleń, to dyrektor Sokół odpowiada za kładkę – ripostuje Mirosław Korczyński, komendant SM w Boguchwale.Tymczasem wspólne przeprowadzenie remontu przeprawy deklarują władze Rzeszowa i Boguchwały.- Chcemy, żeby sprawa zakończyła się szybko – deklaruje Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. Kosztami naprawy podzielimy się po połowie.