Do zdarzenia doszło 3 kwietnia ubiegłego roku w trakcie mszy, podczas której oczytywano list Episkopatu o "pełnej ochronie życia". Anna Z. w czasie czytania wstała i zaczęła krzyczeć po czym opuściła kościół. Podobnie zrobiło kilka innych osób, głównie kobiet, które wcześniej razem miały ustalić taką formę prostestu.
W kolejnych tygodniach do warszawskich prokuratur wpłynęło wiele zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu 195. Kodeksu Karnego. Zgłoszenia dotyczyły przepisu, który mówi o tym, że osoba przeszkadzająca w publicznym wykonywaniu aktu religijnego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Wszystkie zawiadomienia zostały podłączone do jednego postępowania.
Zobacz też: Patroni warszawskich ulic. Kim byli Skarbek z Gór, Dobry Maharadża czy Arka Bożek?
Prokuratura zweryfikowała dostępne materiały wideo z tego wydarzenia, które było nagrywane telefonami komórkowymi i przesłała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia przeciwko Annie Z. Oskarżona w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" zapewnia, że "nie może się doczekać rozprawy".
Zobaczcie też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?