- Co sądzi pan o stawkach diet radnych?- Od trzech kadencji są takie same. Z kolei przez te lata wzrósł stopień inflacji, życie stało się droższe. Diety straciły na swej wartości nawet o kilkadziesiąt procent. Kiedyś 1,5 tys. zł i dziś to zupełnie inne pieniądze.- Pan jako przewodniczący ma maksymalną stawkę, jaką może dostać radny. To kwota adekwatna do pana obowiązków?- Oczywiście. Codziennie jestem w urzędzie, mam po dwa, trzy spotkania. Na potrzeby rady jeżdżę swym samochodem, to nawet 50-60 kilometrów w ciągu dnia. Ile dziś kosztuje sama benzyna? Ludzie myślą, że radni mają niebotyczne stawki. Ale należy uwzględnić czas, jaki poświęcamy, by sprawować mandat.- A więc wysokość diet radnych jest pana zdaniem adekwatna do obowiązków?- Tak. Radni naprawdę dużo pracują. Ponoszą odpowiedzialność za uchwały i losy miasta. Nikt sobie za te pieniądze życia nie ustawia.- Czy słyszał pan propozycję od radnych, by obniżyć diety? Na przykład ze względu na kryzys i oszczędności.- Nie było takich propozycji, ale radni co roku obniżają sobie stawki, nie podnosząc ich.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?