W myśl nowych przepisów od początku tego rokudla drzew poniżej 100 cm obwodu nie jest wymagane zezwolenie na wycinkę. Pod taki przepis podpadają drzewa nawet 50-letnie. Jak zaznacza Michał Krasucki, wielu deweloperów wykorzystuje ten przepis w taki sposób, że przekazują teren prywatnemu właścicielowi, który organizuje wycinkę na własną rękę, po czym sprzedaje teren z powrotem. Deweloperzy obchodzą w ten koszta wycinki.
Choć prawo obowiązuje tylko półtora miesiąca, podobnych przypadków jest coraz więcej - pod piłę poszły już m.in. drzewa w Ogrodzie Saskim czy na Bemowie. Michał Krasucki deklaruje, że chce współpracować z burmistrzami wszystkich dzielnic, by dokumentowały wszystkie przypadki podobnych wycinek. I ostrzega: - Ustawa przewiduje, że jeśli gmina zdecyduje inaczej, może przesunąć granicę maksymalnego obwodu drzewa, np. do dwóch metrów.
Takie przepisy działają już w jednej z podwarszawskich gmin, która chroni tylko drzewa starsze niż 200 lat i mające więcej niż dwa metry w obwodzie.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?