Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy ogólnych niepowodzeniach katowickich piłkarzy tylko zawodnicy Rozwoju sprawiają radość swoim kibicom

Patryk Trybulec
Piłkarze Rozwoju Katowice (zielone stroje) nie przegrali już od pięciu kolejek i zgromadzili  13 punktów.
Piłkarze Rozwoju Katowice (zielone stroje) nie przegrali już od pięciu kolejek i zgromadzili 13 punktów. fot. Mikołaj Suchan.
Trwa dobra passa piłkarzy Rozwoju Katowice. Podopieczni trenera Damiana Galeji po dwóch porażkach na początku rozgrywek w ostatnich pięciu kolejkach spotkań III ligi opolsko-śląskiej nie zaznali smaku porażki i zgromadzili na swoim koncie 13 punktów.

Swój dorobek powiększyli w sobotę. Na własnym boisku gładko pokonali Skalnika Gracze 3:0. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się już po pierwszych 12 minutach gry. Najpierw w 8. minucie na listę strzelców wpisał się niezawodny Bartosz Polis, a chwilę później bramkarza gości uderzeniem z rzutu karnego pokonał Przemysław Gałecki. Po szybko zdobytych golach Rozwój spuścił z tonu, ale po zmianie stron pokusił się o przypieczętowanie zwycięstwa. Tym razem asystę Marcina Kuzaka wykorzystał Dawid Gajewski.

- Chłopcy mieli w głowach, że we wtorek grają ważny, zaległy mecz w Leśnicy i nie było sensu forsować tempa - tłumaczył trener Damian Galeja. Faktycznie, sąsiedzi z ligowej tabeli okazali się trudnym przeciwnikiem i piłkarze z ulicy Zgody pierwszy raz od czterech kolejek nie zainkasowali całej stawki. Spotkanie na trudnym terenie zakończyło się wynikiem 1:1.

Początek meczu nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. Katowiczanie objęli prowadzenie już w pierwszej minucie za sprawą Dawida Gajewskiego. Gospodarze jednak nie załamali się i w drugiej połowie zdołali doprowadzić do wyrównania.

- Pierwsza część spotkania należała do nas. Stworzyliśmy dużo sytuacji i nadawaliśmy ton. Po przerwie zawodził jednak nasz środek pola i przeciwnicy na swoim specyficznym, wąskim boisku zdołali narzucić nam swój styl gry. Myślę, że gospodarze zdobyli zasłużoną bramkę - relacjonował trener Galeja.

Przed kolejną szansą na podtrzymanie udanej serii Rozwój stanie już jutro. Na boisku w Pawłowicach Śl. zmierzy się z niżej notowanym Pniówkiem. - Nie gramy dla żadnej passy. Po prostu zawsze gdy wychodzimy na boisko, interesuje nas zwycięstwo. Chcemy dążyć do postawionych celów małymi kroczkami, jeść małą łyżeczką. Z czasem w pełni wykorzystamy potencjał tej drużyny - zaznaczył szkoleniowiec Rozwoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto