Przy wjeździe do Winowa od strony Opola jezdnia nie ma pobocza

Nie ma dnia, żeby w tym miejscu jakiś kierowca nie uszkodził sobie samochodu. - Mieszkam kilka metrów dalej, więc awarie samochodów obserwuję z okna mojego domu - mówi Zenon Kramer.
- W ubiegłym tygodniu jeden z kierowców, niefortunnie wjechał w wielką wyrwę. W samochodzie wystrzeliły opony i nie mógł ruszyć dalej. Przyszedł prosić o pomoc, więc odholowałem go do warsztatu samochodowego.
W nocy z soboty na niedzielę identyczna sytuacja przytrafiła się kierowcy samochodu na niemieckich rejestracjach. - Musiał poważnie uszkodzić samochód, bo po kilku minutach ekskluzywny pojazd zabrała laweta - wspomina pan Zenon.
- Żal mi tych bezradnych kierowców, którzy przy uszkodzonych autach czekają na pomoc. Przecież można temu zaradzić!
Ruch na odcinku Opole - Winów nasilił się w związku z remontem na drodze z Boguszyc do Dąbrówki i zamknięciem odcinka Boguszce - Zimnice Małe.
- Teraz wszystkie samochody skręcają do Winowa - wyjaśnia Zenon Kramer. - Przez wieś przejeżdżają samochody ciężarowe, trudno się więc dziwić, że pojazdy spychają sie nawzajem na pobocza.
A te w wielu miejscach są zniszczone. Teraz, kiedy zaplanowano tutaj objazd, należałoby częściej kontrolować stan techniczny drogi.
Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu, obiecał nam wczoraj, że zajmie się tą sprawą.- Jeszcze dzisiaj wyślę tam pracowników, żeby załatali niebezpieczne wyrwy - zapewnia dyrektor Tyka.