Przybywa bachusików, przybywa... też bachusików. Miniaturowych

Najpierw był ukryty za handlowym stoiskiem, na krótko, na czas przywitania przez samego Bachusa, był odsłonięty i stoisko dalej funkcjonowało. To było trzy miesiące temu. Aldemedusa po kwartale można już mieć w miniaturze. Podobnie jak wcześniejsze miniaturki – Palmiksa i Ciekawka oraz Turistikusa, Aldemedus jest w dwóch wersjach kolorystycznych. Ołowianej i mosiężnej. Pamiątka powstała w miarę szybko. Długo za to czekał Odpadek, który zaistniał na Wieży Głodowej wraz z Pędzibeczkiem przy wejściu do ratusza.Był trudniejszy do realizacji w miniaturze. Artur Wochniak znalazł jednak sposób. Odpadek jest nieco inny niż w oryginale. Trzyma wieko beczki, w której zamontowany jest magnes. I właśnie magnes dostarcza zabawy z umocowaniem, niekoniecznie jednak tak jak trzyma się ściany Wieży Głodowej.Dwóch Aldemedusów to też pole do zabawy. Zatracają swój lekarski rodowód, mnie bardzie pasują do bębniarzy. Jeszcze kilka i można ich wysłać do bębniarskiej wioski na Przystanku Woodstock.Jednak dzieci swoimi skojarzeniami przebijają wszystko. Turistikus to dla nich bachusik z kamerką i najbardziej się podoba. A w ogóle dzieci są bardzo na bieżąco z rzeźbami naszej przestrzeni miejskiej co chociażby widać jak naprowadzają rodziców kiedy podążają bachusikowym szlakiem lub w punkcie turystycznym w ratuszu. Dla nich bachusiki są czymś oczywistym. Dla maluchów bachusiki są od zawsze. I o to właśnie chodzi!