Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystań

Redakcja
Miejsce spełnianych marzeń.

Moje pierwsze spotkanie z Narwią to była przeprawa rybacką "pychówką" na drugi brzeg, do Piątnicy.Później - chodzenie z Mamą nad rzekę, płukanie prania i suszenie na trawie. Następnie - wędka i pierwsza próba przejścia na "Łono Abrahama". Nauka pływania - instruktor, koledzy i w końcu ... przepłynięcie na drugi brzeg. To było osiągnięcie. Pamiętam, jak na "Rudzie" (pierwszy zakręt rzeki za dawnym drewnianym mostem przy prawym brzegu) wędkarz wyciągnął suma: unosił go za skrzela, łokieć oparty o biodro, a ogon ryby ciągnął się po trawie. Po wodzie pływały kajaki, przy brzegach, zaczepione o wbite w dno tyczki, jak zakotwiczone stały "pychówki" rybaków i ich rozmarzone spojrzenia, obserwujące spławiki.Kierownikiem przystani, który wystawił mi pierwszą kartę pływacką, był pan Dominik Andrychowski (kiedyś zawodnik "Zamech-u" Elbląg w zapasach.  To pod jego ręką na Narwi odbywały się regaty kajaków, ściągał pierwsze statki białej floty, chłopcy budowali pomost na blaszanych beczkach, zagospodarowano teren koło przystani,a hangar pełen był kajaków. To dzięki niemu mieliśmy chłopaków, którzy kończyli kursy płetwonurków. Sprowadził łodzie wyczynowe - ósemki ze sternikiem, czwórki, dwójki, skify. Jaką frajdą było wziąć dziewczynę na kajak i pochwal;ić się tężyzną (powiosłować do Bony) i wrócić z nurtem.W tym czasie przystań żyła. To było miejsce, gdzie spotykaliśmy się z Pociejewa, Rybaków, Łomżycy, Nowogrodzkiej ...Gdy nigdzie nie było miejsca dla modelarzy, on wygospodarował dla nas pomieszczenie. Jego marzeniem było zbudowanie przystani murowanej, która przetrwa burze, wylewy. Doprowadził do tego. A teraz? Na Narwi pustka - podobno są gondole, ale one w czasie zjazdów absolwentów toną. Kajaków nie widać. Brzegi i plaże (przynajmniej w tym czasie, kiedy ja zaglądam do Łomży) są puste. Może, jak w końcu powstaną bulwary, będzie trochę ludniej (warunek, że władze zadbają o "BRAK" niebieskich ptaków.Wspomniałem to nazwisko - kierownika przystani. Nie chcę budować mu pomnika. Ale to był człowiek, dzięki któremu  ja "zaraziłem się" tęsknotą za światem. Człowiek, który powiedział mi, że "jak chcesz bardzo, to możesz to osiągnąć".A co teraz na Narwi?Podobno nasze teksty są czytane przez przedstawicieli miasta. Może zamiast "rankingu" powstałaby linia dla ich przedstawicieli i chcieliby zabierać głos w sprawach, które poruszamy?Manro

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto