Psie stacje mają rozwiązać śmierdzący problem Warszawy

- Wychodzimy z założenia, że trzeba ułatwiać życie właścicielom czworonogów - wyjaśnia Iwona Fryczyńska, rzecznik prasowy ZOM. - Nowe pojemniki zamontowane zostały przy wejściach do parków, skwerów, zieleńców i ciągów komunikacyjnych, w miejscach wybranych na podstawie obserwacji. Uwzględniliśmy także uwagi mieszkańców - tłumaczy Fryczyńska.

Psie sprawy Warszawy

Łącznie w Warszawie funkcjonuje 168 "Psich Stacji". Opatrzone są hasłem "Psie sprawy Warszawy". Właściciele czworonogów mogą pobierać z nich bezpłatnie foliowe torebki przeznaczone na odchody czworonożnych pupili. Zapełnione worki można wrzucać do każdego pojemnika na odpady.

Można, a nawet trzeba. Psi problem widoczny jest gołym okiem na warszawskich trawnikach i chodnikach nie tylko wiosną. - Wielu starszych ludzi uważa, że sprzątanie po pupilach nie jest ich obowiązkiem - mówi Iwona Fryczyńska. - Młodsi przyjmują bardziej świadomą postawę - dodaje. 

Nawet 500 złotych mandatu za psią kupę

Za niesprzątanie po czworonogu Straż Miejska może nas ukarać mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. Innymi dopuszczalnymi sankcjami są pouczenie, polecenie uprzątnięcia psich odchodów i ostrzeżenie.

- Od początku roku w sprawie niesprzątania po psach interweniowaliśmy 1040 razy - wylicza Katarzyna Dobrowolska z zespołu prasowego Straży Miejskiej. - Wydaliśmy 653 pouczenia, 395 poleceń i 91 mandatów.

Niekończący się śmierdzący problem

Miasto od wielu lat walczy z inwazją psich kup. Wynajmowane są specjalne odkurzacze, rozdawane darmowe zestawy do sprzątania. Problem jednak nadal pozostaje nierozwiązany.

Jak wynika z danych wydziału ds. zwierząt w Biurze Ochrony Środowiska warszawskiego ratusza w Warszawie mieszka ponad 110 tys. psów.

Czytaj także:
Odkurzacze zamiast torebek na psie kupy
Straż miejska: psie kupy nie są sprzątane
Warszawiacy chcą miasta wolnego od psich kup