Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psy atakują dzikie zwierzęta w warszawskich lasach. "Dziennie ginie jedna sarna"

Redakcja
Pixabay.com/zdjęcia ilustracyjne
- Od początku roku zebraliśmy z lasów i ulic Warszawy ponad 60 saren, czyli statystycznie ginie tu więcej niż 1 sarna dziennie - informują Lasy Miejskie. Okazuje się, że mnóstwo przypadków dotyczy pogryzienia saren przez psy. Do tragicznych w skutkach zdarzeń dochodzi coraz częściej. Leśnicy apelują do mieszkańców o rozwagę i nie puszczanie psów luzem. Szczegóły w tekście poniżej.

Psy mordują sarny. Leśnicy są bezradni

W stołecznych lasach coraz częściej dochodzi do groźnych sytuacji z udziałem psów i saren. W ostatnim czasie odnotowano kilkanaście tragicznych w skutkach zdarzeń. O jednym z nich pisze mieszkanka Warszawy na swoim facebookowym profilu. Do zdarzenia doszło 24 lutego 2021 r. na terenie Lasu Bielańskiego. - Z oddali słyszeliśmy dziwne dźwięki. Po podejściu bliżej okazało się, że sarna jest atakowana przez psa w typie charta. Była bardzo pogryziona. Po odgonieniu psa wezwaliśmy Straż Miejską, a następnie łowczego. Przez cały czas tego zajścia nigdzie w pobliżu nie było widać właściciela, nie było też słychać, żeby ktoś próbował przywołać psa - relacjonuje mieszkanka. I dodaje, że sarna trafiła do ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt, gdzie po ocenie obrażeń przez lekarza musiała zostać uśpiona.

Rzeź saren

To jedna z wielu sytuacji, która miała miejsce w ostatnim czasie. Statystyki podane przez Lasy Miejskie w Warszawie są przerażające. - Od początku roku zebraliśmy z lasów i ulic Warszawy ponad 60 saren, czyli statystycznie ginie tu więcej niż 1 sarna dziennie (a to są tylko te przypadki o których wiemy. Przynajmniej 15 z nich było pogryzionych, a nie wiadomo ile z pozostałych zostało spłoszonych i wpędzonych pod samochody lub po prostu - zagonionych na śmierć - przekazują Lasy Miejskie w Warszawie. Co jeszcze musi się wydarzyć, aby opiekunowie psów po prostu zachowywali się odpowiedzialnie, przestrzegali przepisów, i nie puszczali swoich pupili luzem w lesie i na nieużytkach?

"Nie puszczajcie psów luzem!"

Leśnicy po raz kolejny apelują, aby mieszkańcy nie puszczali swoich psów luzem. Psy luźno biegające po lesie stanowią zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale również i dla ludzi. - Nie raz widywaliśmy sceny, podczas których psy wbiegały bezpośrednio przed osoby biegające, jeżdżące na rowerze czy na nartach biegowych po lesie. Zbieramy również sporo martwych zwierząt, ofiar kolizji drogowych, i zawsze zastanawiamy się co spowodowało że zwierzę wybiegło na ulicę? Pamiętajmy, że spłoszone sarny czy łosie w terenie zurbanizowanym mogą w panice wybiec na drogę powodując kolizję drogową - brzmi apel do mieszkańców.

Zakaz spacerowania z psem po Lesie Kabackim

Zakaz wyprowadzania psów w Lesie Kabackim obowiązuje od trzech lat, ale wygląda na to, że niewielu warszawiaków stosuje się do niego. Radny Mateusz Rojewski zwrócił uwagę na fakt, że mieszkańcy stolicy nagminnie łamią zakaz i spacerują z czworonogami na terenie rezerwatu przyrody. - Obecność psów stanowi jedno z największych zagrożeń dla zamieszkujących las dzikich zwierząt. Psy biegające niejednokrotnie luzem sprawiają, że część spacerowiczów i biegaczy czuje się niekomfortowo - mówi Mateusz Rojewski. Radny złożył w tej sprawie interpelację na ręce burmistrza dzielnicy Ursynów. W dokumencie zawarł swoją "prośbę o podjęcie wszelkich działań, ukierunkowanych na skuteczne egzekwowanie zakazu wyprowadzania psów w Lesie Kabackim".

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto