Lublinianka to póki co "rycerz wiosny" w czwartej lidze. Podopieczni Zbigniewa Grzesiaka zaskoczyli wielu obserwatorów swoją postawą. Najpierw, na inaugurację pokonali 1:0 faworyzowaną Unię Bełżyce na jej boisku, a tydzień później w takim samym stosunku rozprawili się u siebie z Cisami Nałęczów.
W obu spotkaniach bramki padały w końcowych fragmentach. Grzesiak wielokrotnie już podkreślał, że to dzięki długiej ławce rezerwowych, którą dysponuje. W przerwie zimowej klub znacznie wzmocniły powroty po kontuzjach Stefana Kucharzewskiego i Jacka Paździora. Wyleczyła się także reszta zawodników, a do zespołu wrócił jego wychowanek Damian Farotimi, który już zdążył dowieść, jak ważnym jest ogniwem.
Wieniawa, choć rozegrała dopiero jeden mecz, też pokazała, że jest w formie. Podopieczni trenera Jerzego Wyroślaka rozbili na własnym boisku MKS Ryki 4:0 i bardzo szybko zasiedli na fotelu lidera okręgówki.
Trudno przewidywać wynik drugiej pary PP. Unia wiosną gra fatalnie i bardzo zawodzi swoich kibiców. Do tej pory przegrała dwa mecze. Po części jest to spowodowane problemami ze zdrowiem, a po części - jak twierdzi choćby trener Unii Tomasz Kamiński - słabą postawą arbitrów. Tak czy inaczej starcie
z Lewartem ma być pierwszym krokiem ku powrotowi na dobry tor.
W trzecim ze spotkań, które zostaną w poniedziałek rozegrane, nie należy się spodziewać niespodzianki. Rewelacja tego sezonu w czwartej lidze, czyli Orion przynajmniej teoretycznie nie powinien mieć problemów z odmłodzonym Opolaninem.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?