Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski: Powiało nudą na Łazienkowskiej

Mateusz Gotz
Mateusz Gotz
Niezbyt ciekawe widowisko obejrzeli kibice na stadionie przy Łazienkowskiej na spotkaniu półfinałowym Pucharu Polski między Legią, a Zagłebiem. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy, którzy probowali atakować zdobywając jednocześnie przewagę optyczną. Nie była ona jednak dokumentowana strzałami, ani nawet groźnymi sytuacjami podbramkowymi. Niewiele działo się na murawie stołecznej Legii co na pewno nie cieszyło kibiców gospodarzy, ale także i kilkunastoosobowej grupki fanów lubińskiej drużyny.

Groźną akcję przeprowadzili warszawscy piłkarze w 31. minucie. Na bramkę Zagłębia uderzał powołany dziś do kadry narodowej Roger, ale jego strzał po udrzeniu w Chinyamę poszybował nad poprzeczką rywali. Po akcji Legii Warszawa do śmielszych ataków ruszyli gracze Zagłębia. Na bramkę gospodarzy uderzał między innymi Michał Chałbiński, ale jego strzał minął bramkę warszawskiej jedenastki.

Do końca pierwszej części meczu niewiele ciekawego się wydarzyło choć niewielką przewagę w przeciągu czterdziestu pięciu minut posiadali piłkarze Legii.

Zmiana stron początkowo nie przyniosła ciekawszego obrazu gry. Na boisku nie działo się wiele, ale po około dziesięciu minutach zaatakowali gospodarze. Wojskowi wypracowali sobie kilka groźniejszych akcji, między innymi w 66. minucie kiedy to dośrodkowanie do Jakuba Wawrzyniaka w ostatnim momencie przeciął Rodrigues.

Minutę później po sporym zamieszaniu w polu karnym Lubinian do piłki dopadł Roger, ale jego uderzenie o kilkadziesąt centrymetrów minęło bramkę rywali. Sytuacje dla stołecznej Legii stworzył także wprowadzony po przerwie, młody Kamil Majkowski, ale jego uderzenie z 82. minuty. Chwilę później swojej szansy na wygraną szukali piłkarze Zagłębia, ale strzał Chałbińskiego z rzutu wolnego obronił Jan Mucha.

Dość kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 86. minucie kiedy to w polu karnym upadł wspomniany wyżej Majkowski, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. Nie minęło kilkanaście sekund, a ponownie pod bramką Zagłębia zrobiło się gorąco. Tym razem uderzali Aleksander Vuković i aktywny tego dnia Majkowski, ale rywale zdołali się wybronić, a w ostatnich kilku minutach "dowieźć" wynik do gwizda kończącego pierwszy mecz, półfinału Pucharu Polski.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się 30 kwietnia w Lubinie.

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 0:0

Żółte kartki: Mate Lacic, Mateusz Bartczak (Zagłębie).

Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice).

Widzów: 2000.

Legia: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz - Miroslav Radovic, Aleksandar Vukovic, Jakub Wawrzyniak (80-Maciej Rybus), Roger Guerreiro, Marcin Smoliński (60-Ariel Borysiuk) - Takesure Chinyama (56-Kamil Majkowski).

Zagłębie: Aleksander Ptak - Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak, Mate Lacic, Sreten Sretenovic - Rui Miguel (81-Dawid Plizga), Mateusz Bartczak, Dariusz Jackiewicz, Maciej Iwański, Robert Kolendowicz - Michał Chałbiński (62-Szymon Pawłowski).

Opis spotkania na podstawie zapisu relacji "live" w serwisie legia.net

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto