Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w Judo: od kibiców zależy, czy turniej będzie udany [wywiad]

Karolina Eljaszak
Karolina Eljaszak
Krzysztof Sobieraj
Kilkuset judoków z całego świata walczy o puchary na Torwarze. Wśród nich osłabiona, ale zdeterminowana polska ekipa. O szansach Polaków, uroku judo i problemach z jego promocją mówi Tomasz Adamiec.

O tym, co nas czeka podczas Pucharu Świata w Judo mężczyzn 2011, opowiada wielki nieobecny - zawodnik klubu UKJ Ryś, pięciokrotny Mistrz Polski Seniorów w Judo, brązowy medalista Mistrzostw Europy w Belgradzie i reprezentant Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, Tomasz Adamiec.

Zobacz: Puchar Świata w Judo: światowa czołówka i trening z mistrzami w Warszawie
Zobacz: Paweł Nastula: Judo jest moim całym życiem [wywiad]

Krzysztof Sobieraj: Tomek, czy zawody rozgrywane w Warszawie są z Twojego punktu widzenia w jakiś sposób szczególne?
Tomasz Adamiec: Dla mnie są szczególne. Warszawski Puchar wiąże się dla mnie z wielkimi emocjami i wielkimi wynikami. W Warszawie debiutowałem w mojej seniorskiej karierze zdobywając srebrny medal, mój pierwszy i jedyny wygrany Puchar Świata to był również turniej w Warszawie. Jestem zawodnikiem, który uwielbia się bić przy swojej publiczności, z dużym dopingiem. To mnie zawsze mocno mobilizuje i dodaje mi sił. Solidnie szykowałem się na ten turniej, niestety los - jak to często bywa - pokrzyżował moje plany.

KS: W tym roku mamy dużo kontuzjowanych zawodników. Jak Twoim zdaniem wyglądają nasze szanse na jakieś osiągnięcia medalowe?
TA: Nasze szanse są niestety mocno osłabione. Obydwu "ciężkich" Janka Wojnarowicza i Grzesia Eitela mamy kontuzjowanych. Grzesiu po raz kolejny ma kontuzję barku i operację, Janek na Grand Slam w Paryżu również doznał kontuzji barku, więc obydwaj są wyłączeni. Ja jestem kontuzjowany i już drugi turniej opuszczam. Krzysiu Wiłkomirski przepuścił dwa ostatnie turnieje, też miał problemy ze zdrowiem i nie trenował jak należy. Tak więc nasze szanse są zmniejszone, a przy okazji turniej jest bardzo mocny. Może nie przyjechali jakościowo bardzo mocni zawodnicy, ale ekipy są liczne i żeby przepchnąć się przez eliminacje, potrzeba doskonałego przygotowania i odrobiny szczęścia.

KS: Gdybyś miał obstawiać, którzy z polskich judoków sięgną po medale, kogo byś wskazał?
TA: Na pewno Pawła Zagrodnika, bo on mimo ostatnich kilku niepowodzeń przez cały zeszły rok trzymał poziom i praktycznie nie wychodził za piąte miejsce. Wygrał jeden Puchar Świata i w rankingu światowym był w pierwszej piętnastce. Na turnieju Top Masters, gdzie startuje tylko 16 najlepszych zawodników z rankingu zajął piąte miejsce, więc na pewno Paweł jest jednym z mocniejszych punktów naszej reprezentacji. Po ostatnim turnieju widać, że Robert Krawczyk po zmianie wagi już się zaadaptował w kategorii 90 kg, wygrał dwie walki z mocnymi zawodnikami i jest bardzo duża szansa, że w Warszawie jeszcze bardziej się rozwinie. Ciekawy jestem Przemka Matyjaszka, który po Igrzyskach nie bardzo może się pozbierać i nie bardzo jest w stanie powalczyć. Też go trapią różne choróbska, co zacznie trenować to jakiś nowy wirus. Teraz w końcu się podleczył, złapał masę i siłę i mam nadzieję, że na turnieju w Polsce się odnajdzie. No i oczywiście Krzysiu Wiłkomirski. Krzysiu jest nieobliczalny - im bardziej jest chory i mniej trenuje tym lepiej walczy. Więc jeżeli tutaj narzeka, że nie trenował i że go wszystko bolało to ja bym się spodziewał po nim sukcesu, to jest reguła. Od tej strony go znamy, im bardziej jęczy tym większa u niego szansa na medal.

KS: W kategorii z Krzyśkiem, po Twojej kontuzji, został jeszcze Twój klubowy kolega. Jak Ci się wydaje, czy "Kurek" jest w stanie coś wywalczyć?
TA: Bardzo bym, chciał, tym bardziej że Piotrek to mój kolega z klubu. Razem ćwiczymy, razem się przygotowujemy, natomiast nie wiem na ile dobrze jest przygotowany tym razem, ponieważ z powodu mojej kontuzji opuściłem sporo treningów. Piotrek ma bardzo ciężki kierunek studiów, których do końca nie może odpuścić, bo jak wiadomo judo to nie jest jedyna droga w życiu i po skończeniu kariery coś będzie musiał w życiu robić. Jest to zawodnik niewygodny, dość silny i myślę że będzie w stanie podjąć walkę, tym bardziej że w zeszłym roku może wielkich wyników nie miał, ale zdobył piąte miejsce w Pucharze, powygrywał walki na Akademickich Mistrzostwach Świata, na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy.

KS: Tomek, czy wydaje Ci się, że zmiana lokalizacji z Hali Arena, gdzie odbywały się zawody dwa lata temu, na Torwar to podkreślenie rangi zawodów, lepsze miejsce do ich rozgrywania?
TA: Torwar jest zawsze lepszy, pod warunkiem, że są kibice. Jeżeli pojawi się ich co najmniej tyle co dwa lata temu, to jest to zmiana bardzo dobra, bo ostatnio kibice się po prostu nie mieścili. Stali, nie mieli gdzie usiąść. Jeżeli tak by się stało to będzie nasz wielki sukces i wielki plus dla polskiego judo. Torwar jest dużo bardziej reprezentacyjny. Pamiętam jednak takie zawody na Torwarze kiedy przychodziła garstka ludzi, która się gubiła na trybunach, co wygląda dość żenująco. Puchar Świata, zawodnicy walczą o kwalifikacje olimpijskie, a na trybunach poza ekipami i najbliższą rodziną nie ma nikogo. Natomiast jeżeli będzie tak jak dwa lata temu na Arenie to będzie świetnie i chciałbym żeby zawsze tak było.

Zobacz: Najmłodsi judocy walczyli o medale [zdjęcia]
Zobacz: PŚ Kobiet w Judo: Polki w cieniu rywalek [zdjęcia]

KS: Na pewno wielkim plusem będzie Trening z Mistrzami, na którym powinno pojawić się sporo dzieciaków. Jak zapatrujesz się na takie inicjatywy?
TA: To jest chyba jedna z najlepszych rzeczy jakie wymyślono przy okazji tego turnieju. Trening z Mistrzami faktycznie zdaje egzamin. Po pierwsze, jeśli chodzi o frekwencję na zawodach, a po drugie jest to inicjatywa, która promuje i popularyzuje judo wśród dzieci. Gdyby nie pan Marek Rybicki, który zainwestował w to swój czas i zdrowie, nie byłoby tego zaszczepiania w dzieciach zamiłowania do sportu. Nie byłoby możliwości pojawienia się na takiej imprezy dzieciaków z drugiego końca Polski, a tak klub ma podstawiony autokar i przyjeżdżają, mogą popatrzeć na walki wielkich zawodników i potrenować pod okiem najlepszych. To jest wielka korzyść dla wszystkich.

KS: Dzieci dość chętnie trenują, kluby pękają w szwach, na zawodach młodszych kategorii wiekowych obsada jest bardzo silna. Natomiast problemem jest raczej promocja judo jako sportu. Niestety, ilość kibiców przychodzących oglądać zawody jest naprawdę niewielka.
TA: Dokładnie tak. U kobiet wygląda to jeszcze inaczej, ponieważ judo kobiece jest u nas jeszcze mniej popularne niż judo mężczyzn, a poza tym turnieje kobiet są słabiej obsadzone i przyjeżdża na nie mnie zawodniczek niż na turnieje męskie. Media nie przyjdą, jeśli nic nie będzie się działo, jeżeli nie będzie wrzało. Sponsorzy nie przyjdą jeśli nie będzie mediów. Pierwszy krok jest wykonany, będą dzieci, będzie Trening z Mistrzami, będą zawody z dobrą obsadą. Ludzie muszą poznać judo, zaznajomić się z nim. Jeżeli dziecko trenuje, i nie mówię że musi trenować 10 lat, zostawić na macie litry potu i mnóstwo zdrowia, musi poznać ten sport i go polubić. Poznać zasady, żeby wiedzieć na co patrzeć, żeby z ciekawości widząc zawody w telewizji nie zmieniać kanału tylko zobaczyć, kto i w jakim stylu wygra. Takie dziecko sprawi, że judo zainteresują się rodzice, znajomi. To zwiększa zainteresowanie naszym sportem i sprawia, że ludzie chcą przychodzić na zawody, kibicować. Teraz musimy napędzać kibiców Treningiem z Mistrzami, konkursami na kibicowanie. Ale chodzi o to, żeby za jakiś czas kręciło się to samodzielnie, żeby ludzie chcieli.

KS: Z powodu kontuzji nie wystąpisz w turnieju, ale będziesz komentował jego przebieg na żywo w internecie?
TA: Tak, zostałem po raz kolejny w to wmanewrowany. Nie czuje się wprawdzie za bardzo na siłach, żeby to robić, ale ku chwale polskiego judo warto się podjąć tego zadania. Tym bardziej, że będziemy komentować razem z drugim Tomkiem, z którym bardzo się lubimy i dobrze nam się współpracuje. Będzie to świetna okazja dla wszystkich tych, którzy nie będą mogli dotrzeć na Torwar, ale z chęcią obejrzeliby transmisję w internecie. Może uda nam się dotrzeć z judo do kolejnych kilku, kilkunastu tysięcy osób na świecie.

KS: Tomek, bardzo dziękuję za rozmowę, jest mi przykro, że nie będziesz mógł zaprezentować się tym razem warszawskiej publiczności. Trzymam kciuki za nasza ekipę i do zobaczenia na Torwarze.
TA: Dziękuję.

Z Tomaszem Adamcem rozmawiał Krzysztof Sobieraj.

Plan Pucharu Świata:

Sobota
10:00 rozpoczęcie walk eliminacyjnych i repasażowych kat. 60kg, 66kg, 73kg
15:40 uroczyste otwarcie zawodów
16:00 walki finałowe
Trening z Mistrzami rozpocznie się po zakończeniu walk finałowych i dekoracji zwycięzców

Niedziela
10:00 rozpoczęcie walk eliminacyjnych i repasażowych kat. 81kg, 90kg, 100kg, +100kg
walki finałowe odbędą się po zakończeniu walk eliminacyjnych i repasażowych.

Wstęp na imprezę jest bezpłatny, podobnie jak udział w Treningu z Mistrzami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto