Grzegorz Piekarczyk, wiceprezes Azotów Puławy, w rozmowie z "GW" mówi, że chodzi nie tylko wygodę zawodników i kibiców, ale także o wymogi Związku Piłki Ręcznej w Polsce, które są coraz ostrzejsze. "Jest zapowiedź wprowadzenia nowych przepisów dotyczących zwiększenia liczby miejsc dla widzów. Wtedy nasza hala nie przejdzie weryfikacji. Nie wiadomo jeszcze, kiedy to wejdzie w życie, ale musimy być na to przygotowani" - mówi Piekarczyk.Na szybką budowę nowej hali nie ma jednak co liczyć. Miasto planuje ją wprawdzie na terenie dawnego tartaka przy ul. Lubelskiej, ale budowa nie ruszy w ciągu najbliższych dwóch lat. "Ostatnio zainwestowaliśmy w stadion ze sztucznym oświetleniem, a teraz zaistniała konieczność przeprowadzenia remontu Domu Chemika, który jest w kiepskim stanie, a odbywa się tam wiele imprez kulturalnych" - tłumaczy Ewa Wójcik, wiceprezydent Puław w rozmowie z "GW".>>> Więcej na ten temat w artykule na stronie Gazety Wyborczej: Potrzebna hala - i to szybko! "Kurnik" trzeszczy w szwach
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?