Na dzień przed drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej pod ambasadą rosyjską zebrało się kilkuset manifestantów. Zebrani przy ul. Belwederskiej krzyczeli m.in. „Putin Morderca”, „Znajdzie się lina na szyję Putina”, krzyczeli także podskakując „Kto nie skacze, ten za Tuskiem".
Jeden z protestantów trzymał powieszoną na szubienicy kukłę kaczora Donald. Protestujących od ambasady dzieliły barierki oraz policja.
- Wszyscy wiemy jaka jest prawda! – mówi portalowi MMWarszawa.pl Adam Korek – Rosyjskie służby utajniają to co się naprawdę stało, a polski rząd im w tym pomaga. To już udowodnione, że to był zamach, a my będziemy walczyć o prawdę, bo to nam się po latach należy! – dodaje oburzony mężczyzna.
Druga rocznica katastrofy smoleńskiej - program obchodów państwowych i PiS »
Protestujący spalili także pod ambasadą kukły Donalda Tuska i Władimira Putina. Około godziny 20, manifestacja formalnie się zakończyła, jednak część protestujących powędrowała pod pobliski Belweder, gdzie krzyczała obraźliwe hasła.
We wtorek, 10 kwietnia, w dniu 2. rocznicy katastrofy prezydenckiego samolotu, w której zginęło 96 osób, m.in. Lech Kaczyński.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?