Z niektórych stołecznych aptek w przeciągu kilku dni zniknęły zapasy jodyny. Farmaceuci nie ukrywają zdziwienia - jak mówią, jodyna ma zupełnie inne zastosowanie niż doustne preparaty z jodem czy płyn Lugola. Zaznaczają, że jodyna służy wyłącznie do użytku zewnętrznego, do odkażania skóry.
Czytaj też: Warszawiacy boją się promieniowania z Japonii. Ze sklepów znika płyn Lugola i liczniki Geigera
Jednak panika rządzi się swoimi prawami. Klienci aptek, kiedy dowiadują się, że płyn Lugola można dostać tylko na receptę, proszą o jakiekolwiek preparaty zawierające jod, dostępne bez recepty.
Lekarze i farmaceuci ostrzegają: przyjmując jod na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem, można zrobić sobie krzywdę. Jednocześnie uspokajają, że powodów do paniki nie ma, poziom napromieniowania jest stale kontrolowany i jeśli zaistniałoby zagrożenie, władze natychmiast podjęłyby kroki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom.
Źródło: warszawa.gazeta.pl
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?