Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Wilk: nie przewidziałem tego w najskrytszych marzeniach

Janusz Panek
Janusz Panek
kambelito
Rozmowa z Rafałem Wilkiem, dwukrotnym złotym medalistą Igrzysk Paraolimpijskich w Londynie.

Jak wyglądały Pana przygotowania do olimpiady i ile one trwały?
Przygotowania trwały odkąd zacząłem jeździć na rowerze, odkąd wiedziałem, że będę się ścigał, bo po pierwszych zawodach wiedziałem, że „to jest to" i pewnie jakąś w tym przyszłość widziałem. Ale, że akurat „zawiezie" mnie to do Londynu i do dwóch złotych medali to w moich nawet najskrytszych marzeniach tego nie było. Później stawało się to coraz bardziej realistyczne i „dojechałem" do tego Londynu.
Wszyscy się oburzyli, niestety słynnym wpisem Janusza Korwina – Mikke na swoim blogu. Jak Pan na to zareagował?
Jak zareagowałem? Jest tylko jedyna możliwość- ja to przemilczę, bo szkoda na to komentarza i mojej pozytywnej energii, którą pewnie mam. Nie będę wypowiadał się na ten temat, to tylko świadczy o tym panu.
M.in. po tym wpisie, ale też ogólnie po olimpiadzie w Polsce wybuchła burza krytyki na temat braku transmisji olimpijskich w telewizji. Mieliśmy też program Tomasza Lisa z Krzyśkiem Cegielskim. Myśli Pan, że zmieni się coś na lepsze po tych programach i komentarzach?
Miejmy nadzieję. Teraz jest zamieszanie, dużo się o tym dużo mówi, a wiadomo, jeśli się dużo mówi to sponsorzy będą chętni pomagać. Wiadomo, że jeśli nie pokazuje się tego w telewizji, nie jest to medialne, nie ma też chętnych, żeby wykładać na to pieniądze. Chwała moim sponsorom, którzy faktycznie mi pomogli, widzieli we mnie nadzieję, które staram się spełniać. Nie muszę martwić się, że nie pojadę na jakiś obóz, bo nie ma na to pieniędzy z kadry. Na 30 startów, tylko 4 były pokrywane z komitetu, a reszta to były pieniądze, dzięki którym mogłem się przygotowywać do igrzysk paraolimpijskich.
Jak ocenia Pan organizację igrzysk?
Przerosło to moje najśmielsze oczekiwania, że tak może być zorganizowana impreza. To był naprawdę ogrom pracy, zaangażowania ludzi, wszystkich wolontariuszy. To było wielkie przedsięwzięcie, jestem w szoku, że tak można wszystko dobrze pozgrywać. To były wielkie wrażenia, wspaniała publiczność, naprawdę wielki szacun dla Brytyjczyków!
Jakie szanse widzi Pan na start w zimowej olimpiadzie w Soczi?
Szans póki co nie oceniam, bo narty biegowe traktuje jak uzupełnienie treningu, do roweru. To jest doskonałe uzupełnienie, wielu zawodników tak robi. Może, jak będzie to dobrze wyglądać w moim wykonaniu to spróbuję, pojadę na jakieś zawody i mam nadzieję, że mi nie wybiją tego z głowy po pierwszych jazdach. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rafał Wilk: nie przewidziałem tego w najskrytszych marzeniach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto